ponad rok temu, Antoni Żółciak
Felietony
DDoS – diabeł straszny, ale i trochę głupi
Ciemne pomieszczenie, linijki kodu pisanego zieloną czcionką i tajemnicza, zakapturzona postać siedząca przed kilkoma postawionymi obok siebie ekranami. Dłonie stukające o klawisze z niezwykłą werwą. Przebłyski chłodnego światła. Tak w większości mediów pokazuje się osobników przeprowadzających atak sieciowy. Jakikolwiek. Nieważna jest jego forma i [...]