Toyota Mirai jest pierwszym masowo produkowanym samochodem napędzanym wodorowymi ogniwami paliwowymi. To przełom. Czy wkrótce możemy się spodziewać, że nasz rynek zaleje więcej takich samochodów?
Samochód na wodór to już nie futurystyczna koncepcja, a rzeczywistość, którą z roku na rok będziemy przyswajać, by w końcu stała się szarą codziennością. Niemniej jednak obecnie to wielki krok naprzód, a więc jest się z czego cieszyć. W końcu niektóre najdroższe samochody już posiadają technologie, które przenoszą nas w nie tak odległą przyszłość. Premier kanadyjskiej prowincji Ontario, Kathleen Wynne, odbyła właśnie jazdę testową Toyotą Mirai, pierwszym masowo produkowanym samochodem Toyoty napędzanym wodorowymi ogniwami paliwowymi. Ten innowacyjny sedan porusza się zupełnie cicho, nie emitując żadnych spalin, zaś jego tankowanie trwa tylko 3 minuty. Pani premier wypróbowała nowy samochód na ulicach Toronto.
Test napędzanej wodorem Toyoty Mirai – samochodu który gwarantuje kierowcom taką samą swobodę poruszania się jak auta spalinowe, a jednocześnie emituje tylko czystą wodę, wpisuje się w dotychczasową politykę premier Wynne. Nie był to jednak pierwszy pokaz wodorowej Toyoty w Kanadzie. W czerwcu samochód wziął udział w EcoRun 2016 – corocznym teście drogowym organizowanym przez Stowarzyszenie Dziennikarzy Motoryzacyjnych Kanady (AJAC).
„Władze Ontario i Toyota mają ten sam cel – ograniczenie ilości spalin emitowanych przez samochody – powiedział Stephen Beatty, wiceprezydent Toyota Canada. – Napędzany wodorowymi ogniwami paliwowymi i silnikiem elektrycznym Mirai niedawno dołączył do szerokiej oferty pojazdów Toyoty wyposażonych w zaawansowane technologicznie i przyjazne dla środowiska systemy napędowe. Toyota stworzyła te technologie, aby ograniczać emisję spalin w realnych warunkach drogowych, nie rezygnując z osiągów, nowoczesnych udogodnień i dobrego stylu, które są tak ważne dla kierowców”.
Toyota Mirai jest komfortowym sedanem średniej wielkości, nie różniącym się pod względem funkcjonalności i sposobu prowadzenia od standardowych samochodów z automatyczną skrzynią biegów. Silnik elektryczny o mocy 154 KM czerpie energię z ogniw paliwowych, które wytwarzają prąd w wyniku reakcji wodoru i tlenu w obecności katalizatora. Układ napędowy Mirai powstał na bazie napędu hybrydowego Toyoty i korzysta z takich rozwiązań znanych z hybryd jak układ odzyskiwania energii z hamowania czy automatyczna przekładnia planetarna e-CTV. Elementy napędu, w tym zbiorniki paliwa i akumulator trakcyjny, zostały w większości ukryte pod podłogą, dlatego projektanci wygospodarowali dużo miejsca we wnętrzu i bagażniku.
Wprowadzanie na rynki całego świata samochodów napędzanych wodorem stanowi element długofalowej strategii Toyota Environmental Challenge 2050, która przewiduje między innymi zmniejszenie do tego roku łącznej emisji CO2 związanej z działalnością Toyoty o 90% w porównaniu do poziomu z roku 2010. Aby przyspieszyć rozwój samochodów na ogniwa paliwowe oraz zachęcić innych producentów do wprowadzania jej na rynek, Toyota udostępniła bez opłat i bez ograniczeń ponad 5600 patentów dotyczących konstrukcji samochodów napędzanych wodorem, w tym kluczowych rozwiązań w dziedzinie ogniw paliwowych, wykorzystanych w Toyocie Mirai. Sprzedaż Mirai rozpoczęła się w grudniu 2014 r. w Japonii. W ciągu następnych 2 lat samochód trafił na rynki USA, Niemiec, Wielkiej Brytanii, Francji, Danii, Belgii, Holandii i Norwegii. Specjalne pokazy wodorowego sedana odbyły się także w innych krajach, m.in. w Polsce, Australii i Zjednoczonych Emiratach Arabskich.
Do tej pory firmy, instytucje i klienci indywidualni zamówili kilka tysięcy egzemplarzy. Do 2020 roku Toyota zamierza zwiększyć produkcję do 30 000 egzemplarzy rocznie. Za Toyotę Mirai trzeba zapłacić równowartość ok. 250 000 zł.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
podobno u nas w kraju stacje do tankowania mirai są już w budowie. wodór to przyszłość a toyota pokazała, że można w fajny sposób połączyć motoryzację z tą technologią tworząc mirai.
widziałem mirai już w zeszłym roku na targach. samochód wizualnie bardzo dobrze się prezentuje a wodór to przyszłość motoryzacji. kwestia czasu i u nas pojawią się stacje do jej tankowania a samochody z takim napędem będą codziennością.
napędzane wodorem , a zaraz piszecie napędzane silnikiem elektrycznym, a co napędza autora tych wypocin ? chyba brednie
Gdzie mozna taknowac to cudo? Bo elektryka podpinam do gniazdka jak telefon, ale wodoru nie mam na chacie. Sa np w Poznaniu czy Warszawie stacje gdzie to zatankujemy?