Największe firmy motoryzacyjne debatują o tym, jaka przyszłość czeka samochody. Jedni stawiają na pojazdy elektryczne, inni na auta zasilane wodorem. Nikt jednak tak naprawdę nie pomyślał do tej pory, by samochód przyszłości zaadoptować do zmieniających się warunków życia, czyli wielkomiejskiej dżungli. Aż do teraz.
Wielu kierowców i projektantów za idealny samochód miejski uważa Smarta Fortwo. Za to sprytne wozidełko nie zapłacisz fortuny, nie wypije ono setek litrów paliwa, a ponadto zmieścisz się nim dosłownie wszędzie. Samochód idealny, ale… dla dwojga (jak sama nazwa wskazuje). Co by się jednak stało, gdybyśmy do Smart Fortwo wcisnęli 4 fotele i dwa razy więcej osób? Odpowiedź jest prosta. Powstałby Mirrow Provocator.
Rozmiar ma znaczenie
Mirrow Provocator to niewielkie autko stworzone przez rosyjską spółkę MirrowCars. Dzięki swojemu projektowi udaje się im nie tylko stworzyć realnego konkurenta dla Smart Fortwo, ale i stworzyć jednostkę znacznie lepszą. Chyba nie ma w planach produkcji lepszego samochodu do miejskich wojaży od Provocatora. Co w nim wyjątkowego?
Mirrow Provocator nie jest identycznych rozmiarów, co Fortwo. Rosyjskie autko jest tej samej długości, co najbardziej rozpoznawalny Smart, ale jednocześnie szerszy (198 cm versus 166 cm). To właśnie dodatkowa przestrzeń pozwala upakować do wnętrza pojazdu dwa dodatkowe miejsca dla pasażerów. Provocator mierzy 269,5 cm długości i 204,5 cm wysokości.
Rosyjski producent stara się być przyjazny dla środowiska używając polimerów z recyklingu do budowy ponad połowy karoserii samochodu. Dzięki zastosowaniu stalowej klatki, którą pokryto wspomnianymi polimerami, karoseria autka ma mieć porównywalną sztywność do samochodów sportowych.
Wnętrze autka czerpie garściami z projektów lotniczych. Fotele znajdują się na bokach kabiny, a między nimi znajduje się przestrzeń, w którą da wciśniemy nawet większe bagaże. Wsiadanie i wysiadanie z pojazdu odbywa się za pomocą drzwi zlokalizowanych z tyłu pojazdu (rozmiar 170 x 60 cm). Dzięki swoim kompaktowym rozmiarom, Provocatora będzie można zaparkować prostopadle do krawężnika.
„Rosyjskiego Smarta” będą napędzały silniki trzycilindrowe o pojemności 1,5 l, współpracujące z automatyczną lub manualną skrzynią biegów. Producent poważnie myśli także o wersji elektrycznej autka, która na jednym ładowaniu pokona odległość 350-400 km.
Firma Mirrow wciąż sonduje, kiedy będzie najlepszy moment na wypuszczenie modelu Provocator do sprzedaży. Dokładna cena pojedynczego modelu nie jest znana, ale przewiduje się, że za podstawową wersję pojazdu trzeba będzie zapłacić od 3500 do 4000 euro. Będą także dostępne modele z bogatszym wyposażeniem. Sklepowy debiut powinien odbyć się na przełomie 2016 i 2017 roku.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.