W Szwajcarii list dostarczy dron

Szwajcarska Poczta niedługo może być najbardziej zaawansowaną na świecie. Wszystko dlatego, że przesyłek nie będzie dostarczać za pomocą zwykłych listonoszy, a dronów. Pilotażowy program ma się rozpocząć lada dzień i potrwać 5 lat.

O tym, że drony mogą być wykorzystywane także do poważniejszych celów niż zwykła rozrywka, nikogo nie trzeba przekonywać. Zanim wyposażycie się w taki gadżet warto zapoznać się z obowiązującymi w tym zakresie przepisami prawa.

Przez góra i lasy

O tym, że drony to świetne urządzenia do dostarczania przesyłek wie doskonale Amazon. Amerykański gigant przetestował w Kanadzie autorski program transportu drobnych towarów (płyt CD, filmów, gier, zegarków) przy użyciu dronów. W 2016 r. usługa Amazon Prime Air ma zostać uruchomiona także w USA. Obniży ona koszty dostawy i skrócić czas oczekiwania klientów na towar. Docelowo, firma Jeffa Bezosa chciałaby uczynić z dronów swoich głównych kurierów.

Podobne plany ma także Szwajcarska Poczta. Dostarczanie przesyłek listowych przy użyciu dronów może być prawdziwym strzałem w dziesiątkę, zwłaszcza gdy mówimy o trudno dostępnych rejonach kraju. Pierwszy dron-listonosz ma wznieść się w niebo pod koniec lipca. Z ładunkiem ważącym 1 kg będzie on w stanie przelecieć bez śródlądowania ok. 10 km.

Co na to Poczta Polska?

Przedstawiciele Szwajcarskiej Poczty są przekonani, że ich pomysł wypali, a za 5 lat (tyle potrwa program pilotażowy) drony będą wykorzystywane do dostarczania przesyłek na porządku dziennym. Tak długie testy są rozsądną decyzją, bo pozwolą sprawdzić drony pod kątem bezpieczeństwa i opłacalności.

Drony to doskonali kurierzy – są punktualni, precyzyjni, nie narzekają, a jedynym, co ich ogranicza jest żywotność baterii. Można się jednak spodziewać, że problem ten zostanie rozwiązany w ciągu kilku najbliższych lat. Wtedy nasze niebo będzie aż czarne od dronów różnego rodzaju.