Mózg jest zdecydowanie naszym najważniejszym organem. To on odpowiada za marzenia, podejmowanie decyzji i sprawne funkcjonowanie całego organizmu. Jest tak istotny dla naszej egzystencji, że śmierć pnia mózgu jest traktowana jako właściwy kres życia. Niestety, w powszechnej świadomości istnieje wiele mitów i przekłamań dotyczących mózgu. Poniżej znajdziecie 10 z nich, które przy okazji obalamy.
Regeneracja mózgu
Już na lekcjach biologii w szkole podstawowej uczy się, że uszkodzone neurony obumierają i nie regenerują się. Trzeba jednak studiów biologicznych, by poznać, że prawda o zdolnościach regeneracyjnych mózgu nie jest tak oczywista. Gdyby neurony nie miały możliwości odbudowy, największym osiągnięciem człowieka byłoby raczkowanie. Plastyczność mózgu to temat, któremu poświęca się liczne prace naukowe i setki eksperymentów. Już teraz wiadomo, że w trakcie uczenia się powstają nowe połączenia między komórkami nerwowymi. Dzieje się tak w hipokampie, który jest istotny w przesyłaniu informacji do pamięci długotrwałej. To nie wszystko – niektóre rejony mózgu potrafią przejąć funkcje innych, jeżeli te ulegną uszkodzeniu. To wciąż przypadki z cyklu „niewyjaśnione przypadki medyczne”, ale jednak się zdarzają.
10% mózgu
Jeden z najpopularniejszych mitów dotyczących naszego mózgu dotyczy stopnia jego wykorzystania. Zgodnie z powszechnie panującym przekonaniem, człowiek wykorzystuje tylko 10% mózgu, a pozostałe 90% marnuje. To dlatego nie potrafimy porozumiewać się telepatycznie, poruszać przedmiotów siłą umysłu czy lewitować. Liczne badania neurologiczne wykazują jednak, że nie ma obszaru mózgu, który na co dzień nie byłby wykorzystywany. Błahe czynności jak podniesienie szklanki czy przeczytanie tych słów wymaga udziału więcej niż 10% mózgu. Prawdą jest natomiast, że niektóre rejony mózgu są wykorzystywane w mniejszym stopniu niż inne, ale to jest konsekwencją zaangażowania różnych obszarów mózgu do rozwiązywania różnych problemów.
Krzyżówki ćwiczą mózg
Wiele osób jest zdania, że rozwiązywanie krzyżówek to najlepszy z możliwych sposobów trenowania mózgu. Owszem, nałogowe rozwiązywanie krzyżówek prawdopodobnie zwiększy naszą elokwencję i pozwoli błyskawicznie użyć danego słowa w pasującej sytuacji, ale nic poza tym. Istnieje wiele sposobów poszerzania możliwości mózgu, ale rozwiązywanie krzyżówek nie jest jednym z nich. Intelekt jest rozwijany w trakcie takich ćwiczeń, które stanowią dla nas jakieś wyzwanie, szczególnie podczas nauki nowych czynności, np. jazdy na rowerze. Wtedy aktywne są różne rejony mózgu jednocześnie, bo trzeba uważać, by zachować równowagę, by nie wjechać w drzewo i nie uszkodzić się. Kiedy już nauczymy się jeździć na rowerze, ten niezwykle przyjemny proces nie będzie już tak pożywny dla naszego mózgu. Mózg możemy rozwijać poprzez naukę. Rozwiązując krzyżówkę, gdy już znamy zasady jej działania, nie uczymy się niczego nowego, a jedynie wydobywamy utrwalone w pamięci słowa. To nie tworzy nowych połączeń nerwowych, a więc i poprawia kondycji naszego mózgu.
Alkohol i komórki nerwowe
Niszczenie komórek nerwowych to jeden z najczęściej przytaczanych argumentów przeciwko spożywaniu alkoholu. Niestety, wielu nie przekonuje, bo z roku na rok liczba osób uzależnionych od alkoholu systematycznie wzrasta. Nie jest to do końca prawda. Wypicie butelki piwa czy lampki wina nie wiąże się za automatyczną śmiercią setek neuronów. Cząsteczki etanolu wcale nie atakują komórek nerwowych, ale synapsy, czyli ich połączenia. To właśnie dlatego po alkoholu wolniej myślimy, mamy zaburzone pojmowanie rzeczywistości i funkcje motoryczne. Negatywny wpływ alkoholu objawia się dopiero po długotrwałym, nałogowym spożywaniu napojów wyskokowych. Faktycznie obserwuje się alkoholowe otępienie, zaburzenia koncentracji, zaniki pamięci czy drastyczne obniżenie zdolności kognitywnych. Nie jest to jednak wywołane zanikiem neuronów, a degradacją połączeń synaptycznych. Ciekawe jest to, że badania wykazały, że umiarkowane ilości alkoholu pobudzają myślenie.
Sygnały podprogowe
Mimo tego, co można było zobaczyć w niektórych filmach, sygnały podprogowe nie zamienią nas w krwiożercze potwory. O tym czy są one wykorzystywane przez twórców reklamowych i czy faktycznie są w stanie skłonić nas do kupna danego produktu, zdania są podzielone. Nie ma wiarygodnych badań sugerujących, że na podejmowanie decyzji da się wpłynąć w sposób inny niż popularnymi socjotechnikami. A jednak, wszyscy obawiają się sygnałów podprogowych! Mit ten narodził się w 1957 r., gdy James Vicary, spec od reklamy, umieścił w filmie niedostrzegalne sygnały „pij colę” i „jedz popcorn”. Po emisji filmów z ukrytymi treściami, wzrosła sprzedaż coli i popcornu… Niestety, 5 lat potem Vicary przyznał, że cały eksperyment był zmyślony. By przekaz reklamowy zadziałał musi trafić do naszego mózgu w sposób świadomy, nie tylnymi drzwiami.
Muzyka klasyczna i poziom IQ
Jest taka legenda wśród świeżo upieczonych rodziców, że puszczanie muzyki klasycznej swojemu dziecku ma bezpośredni wpływ na jego inteligencję. Co prawda istnieją publikacje, które zdają się potwierdzać tę tezę, jednak większość naukowców jej nie uznaje. A już całkowitą fikcją jest teza, że słuchanie muzyki klasycznej przez dorosłych zwiększa IQ. W 1993 r. zasugerował to Frances Rauscher, który przeprowadził badania zgodnie z którymi słuchanie sonat Mozarta usprawniało tzw. rozumowanie przestrzenne. Eksperyment Rauschera był przeprowadzony prawidłowo, więc środowisko naukowe było tym bardziej zdumione. Zwłaszcza, że poprawa rozumowania przestrzennego była krótkotrwałą. Niestety, nikomu innemu nie udało się uzyskać podobnych wyników, a cała historia obrosła legendą. Nie umniejsza to jednak wartości samej muzyki klasycznej, która nie dość, że jest piękna, to działa uspokajająco.
Dominująca półkula mózgu
O półkulach mózgu powszechnie krąży wiele mitów. Jeden z nich dotyczy tego, że za jedne czynności odpowiada lewa półkula, a za inne prawa. Teza ta powstała w latach 60. ubiegłego wieku, gdy rozpoczynano badania aktywności mózgowej. W wielu starszych atlasach medycznych dla najmłodszych można znaleźć rysunki poglądowe, w których pojawiają się sformułowania, że lewa półkula mózgu odpowiada za podejmowanie decyzji, a prawa za emocje i kreatywność. Dzisiaj już wiadomo, że nic takiego się nie dzieje, a obie półkule uzupełniają się nawzajem. Faktycznie, półkule pracują niezależnie, ale są aktywne jednocześnie. O tym, że jedne osoby mają predyspozycje artystyczne, a inne matematyczne nie świadczy większa aktywność jednej z półkul mózgowych, a uwarunkowania genetyczne. W związku z tym nie ma czegoś takiego jak „dominująca półkula mózgu”. Każdy używa obu. Cały czas.
Rozmiar mózgu i IQ
U samców niektórych zwierząt można zaobserwować powiązanie rozmiarów mózgu i jąder (im większy mózg tym mniejsze jądra). Nie jest jednak tak, że im większy mózg, tym wyższym IQ dysponuje jego właściciel. Naukowcy przekonują, że porównując dwa mózgi osobników tego samego gatunku, ich wielkość nie ma znaczenia w kontekście posiadanej inteligencji. To prawda, że generalnie mózgi mężczyzn są większe od kobiecych, ale to jest podyktowane różnicami w rozmiarach całego ciała. Nie ma żadnych dowodów potwierdzających, że im większy mózg tym inteligentniejszy człowiek. Na szybkość myślenia bardziej wpływa jakość osłonek mielinowych włókien nerwowych czy sprawność receptorów czy neuroprzekaźników. Co ciekawe, rozmiar mózgu u danej osoby może się wahać z powodu poziomu ukrwienia czy stopnia nawodnienia organizmu.
Starzenie się i kondycja mózgu
Każdy się starzeje, to nieunikniony element życia. Niezgodne z prawdą jest natomiast twierdzenie, że kondycja mózgu spada wraz z wiekiem. Mimo iż u starszych ludzi odnotowuje się drastyczny spadek sprawności fizycznej czy problemy z pamięcią, to zdrowy mózg zdrowo się starzeje. Nie powinniśmy odnotować poważniejszych zmian w sprawności intelektualnej. Osoby starsze wolniej czytają i zapamiętują mniej faktów, to jednak znacznie lepiej rozumują. Ponieważ z wiekiem idzie w parze doświadczenie życiowe, osoby starsze są pod wieloma względami bogatsze i tym samym mądrzejsze. Potrafią widzieć sytuacje w nietypowym świetle i podejmować decyzje, z którymi młode mózgi miałyby sporo kłopotów. Zapamiętajmy: starzenie się ciała to nie degeneracja mózgu!
Fałdowanie mózgu
Ostatni przytoczony mit wynika także z nieznajomości biologii na poziomie podstawowym. Często powtarza się, że w trakcie procesu uczenia się fałduje się mózg. Oznaczałoby to, że każda kolejny fałd kory mózgowej to jedna dodatkowa czynność/rzecz której się nauczyliśmy. Nic bardziej mylnego. Stopień pofałdowania ludzkiego mózgu jest wynikiem procesu ewolucji, a nie intensywnością nauki. Na przestrzeni setek tysięcy lat Homo sapiens rozwijał się, poznawał funkcje wyższe, a objętość jego mózgu się zwiększała. Aby nie powiększać rozmiarów czaszki w nieskończoność (co ewolucyjnie byłoby niekorzystne), konieczne było zwiększenie powierzchni kory mózgowej w inny sposób. Stąd pofałdowanie. Warto zaznaczyć, że w łonie matki mózg jest zupełnie gładki. W momencie przyjścia noworodka na świat jest pofałdowany mniej więcej tak jak mózg dorosłego. W ciągu życia, w naszym mózgu nie powstają żadne dodatkowe fałdy.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Każdy używa obu półkul mózgu jednak jedna dominuje nad drugą u praworęcznych dominuje lewa a u leworęcznych prawa…a poszczególne sektory odpowiadają za swoje różne funkcje organizmu …to nie jest MIT ;D.
Nareszcie coś pożytecznego przeczytałem w internecie. Dziękuję autorowi tekstu na temat anatomii i funkcji mózgu. Szkoda, że tekst nie zawiera nazwiska autora tekstu, jego tytułu naukowego, funkcji zawodowej. Brak autoryzacji naukowej nie wywołuje aprobatę co do wiarygodności treści.
Fajny tekst wielu rzeczy nie wiedzialem. Podziekowania dla autora za trud.
Jeszcze jednego mitu tu brakuje… Takiego, który sugeruje, że POlitycy mają mózg.