W 2006 r. Pluton stracił status planety, ale ruch ten nie zubożył go ani trochę o tajemnice, którymi jest owiany. Wciąż pozostaje jednym z najmniej zbadanych obiektów Układu Słonecznego. Naukowcy zadali sobie trudne, ale możliwe do odpowiedzi pytanie: jak by się mieszkało na Plutonie?
Układ Słoneczny jest pełny niezwykłych obiektów astronomicznych, podobnie jak nasza cała galaktyka. Mało prawdopodobne, aby kiedyś udało nam się w pełni zbadać nasze kosmiczne sąsiedztwo, choć coraz większy postęp naukowy sprawia, że o Wszechświecie, w którym żyjemy wiemy więcej z miesiąca na miesiąc. Jednym z ciekawszych ciał niebieskich w Układzie Słonecznym jest Pluton, obiekt przez długi czas uznawany za najodleglejszą planetę Układu Słonecznego. W 2006 r. pozbawiono go tego statusu, przez co Słońce obiega tylko 8 planet (4 skaliste, 4 gazowe olbrzymy). Obecnie Plutona zalicza się do grupy obiektów transneptunowych i obiega go co najmniej 5 księżyców. Jeden z nich – Charon – ma tylko o połowę mniejszą średnicę od niego.
Pluton został zaliczony do planet karłowatych, gdyż nie spełnia założeń nowej definicji planety, co jest związane m.in. z jego masą. Większą masę od niego mają niektóre naturalne satelity planet Układu Słonecznego – Księżyc, Kallisto, Europa, Io, Ganimedes, Tytan, Tryton. Z drugiej strony natomiast Pluton jest większy od klasycznych obiektów transneptunowych i wszystkich planetoid krążących bliżej Słońca.
Nigdy nie byliśmy na Plutonie lub czymś podobnym. Będziemy wiedzieć o nim więcej, gdy dotrze tam sonda New Horizons.
– Alan Stern, planetolog
Wysłana przez NASA sonda New Horizons będzie pierwszym statkiem kosmicznym, który odwiedzi Plutona. Bliski przelot obok planety karłowatej będzie miał miejsce 14 lipca bieżącego roku. Wtedy też możemy spodziewać się nowych zdjęć i dokładniejszych obserwacji tego niezwykłego obiektu. Już teraz astronomowie przekonują, że może być to jedno z ważniejszych wydarzeń najbliższych lat. W związku z tym zbliżającym się „świętem” Plutona, naukowcy zadali sobie pytanie, jak by się żyło na powierzchni tego niechcianego członka rodziny planet?
Śniadanie na Plutonie
Jeżeli mieszkałbyś na Plutonie, wiadomości zajęłoby ok. 4,5 godziny dotarcie do domu na Ziemi. Wahania są niewielkie w czasie plutonowego roku, który trwa ekstremalnie długo – 248 ziemskich lat. Pluton porusza się po orbicie eliptycznej, która przecina się z orbitą Neptuna na 20 lat. W tym czasie właśnie Pluton znajduje się najbliżej Ziemi. Komunikaty wysłane na naszą planetę dotrą po mniej niż 4 godzinach. Ale gdy opisywana planeta karłowata znajduje się w najdalszym punkcie od orbity ziemskiej, wiadomości podróżują ponad 6,5 godzin zanim dotrą do celu.
Na Plutonie panują ekstremalne mrozy – w zależności od miejsca na orbicie wahają się one od -223 st. Celsjusza do -233 st. Celsjusza. Te stosunkowo niewielkie różnice wpływają także na atmosferę planety karłowatej. Gdy Pluton znajduje się bliżej Słońca, lód na powierzchni planety karłowatej ulega sublimacji (przemiana z ciała stałego w gaz) i tworzy cienką warstwę atmosfery. Modele komputerowe sugerują, że atmosfera ta skutkuje powstawaniem wiatrów o prędkościach 362 km/h i ciśnienia ok. 3 mikrobara (na Ziemi mamy ciśnienie ok. 1 bara). Atmosfera Plutona praktycznie znika, gdy obiekt jest najdalej od Słońca, a gaz ponownie przemienia się w lód.
Zdjęcia wykonane przez Kosmiczny Teleskop Hubble’a wskazują, że powierzchnia Plutona ma duże różnice w jasności, co sugeruje, że planeta karłowata może mieć zróżnicowany krajobraz. Ale nikt nie wie, jak naprawdę wygląda geologia i geomorfologia Plutona. Co ciekawe, podróż wokół planety karłowatej nie zajęłaby długo – na pewno nie tyle, co bohaterom „W osiemdziesiąt dni dookoła świata” Juliusza Verne’a. Jest to konsekwencją rozmiaru Plutona, który ma taką samą powierzchnię co Rosja. Dodatkowo, grawitacja tam jest 15 razy słabsza. W praktyce oznacza to, że jeżeli na Ziemi ważysz 68 kg, na Plutonie byłoby to zaledwie 4,5 kg.
Pluton i jego największy księżyc – Charon – są zawsze zwrócone ku sobie tymi samymi stronami, bo okres obrotu jednego z nich wokół własnej osi jest równy okresowi obiegu wokół drugiego ciała (obrót synchroniczny). Z powierzchni Plutona Charon wydaje się całkiem spory. Aby dobrze to zobrazować po raz kolejny warto podeprzeć się ziemską analogią. Tarczę Księżyca obserwowanego z Ziemi można zasłonić wyciągniętym kciukiem, do zakrycia tarczy Charona z powierzchni Plutona konieczne byłoby użycie całej pięści. Pozostałe duże księżyce Plutona – Nix i Hydra – także byłyby widoczne gołym okiem.
Jeden dzień na Plutonie trwa 6,4 dni ziemskich. W południe Słońce wyglądałoby jak Jowisz z Ziemi – jak duża gwiazda, choć znacznie jaśniejsza. Życie na Plutonie toczyłoby się w szaroburych barwach, bo nawet w najjaśniejszy dzień moglibyśmy liczyć na jasność porównywalną z tą, jakiej doświadczamy na Ziemi, gdy Słońce chowa się za chmurami.
Wreszcie – naukowcy nie wiedzą, z jakim rodzajem niebezpieczeństw trzeba by się zmierzyć na powierzchni Plutona (poza promieniowaniem kosmicznym i przeraźliwym zimnem). Być może na tej najsłynniejszej planecie karłowatej zdarzają się wybuchy wulkanów, gejzerów lub coś jeszcze innego, o czym nie mamy najmniejszego pojęcia.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
„pływowo zamknięte”…
Drogi tłumaczu: jeśli natrafiasz na pojęcie którego nie znasz, to poszukaj tego pojęcia w Wikipedii i sprawdź jaki jest jego polski odpowiednik, zamiast tłumaczyć na pałę. „Tidal locking” to po polsku „obrót synchroniczny”.
https://pl.w…chroniczny.
Bardzo dziękuję za zwrócenie uwagi, moja wina. Pozdrawiam.