Na flightradar24 znajdziesz ciekawie wykonany, ogólnoświatowy radar połączeń lotniczych. Tworzony przez ochotników serwis jest już porządnie rozwinięty i pokazuje tysiące (albo nawet dziesiątki tysięcy) samolotów przemierzających całą kulę ziemską. Największe wrażenie zrobiła na mnie „ospa” w Stanach Zjednoczonych, nieporównywalna z jakimkolwiek innym kontynentem. Europa może i jest rozwinięta, ale w porównaniu z USA wygląda to co najmniej słabo.
Większość danych dostarczana jest przez ochotników, którzy albo śledzą połączenia przez sieć, albo zbudowali bądź zainwestowali w domowy system ADS-B. Schematy konstrukcji tego rodzaju amatorskich „wież lotniczych” znajdziesz m.in. na forum Elektroda.pl, możesz też kupić odpowiedni sprzęt za pośrednictwem Flightradaru. Nikogo nie namawiam – bo i sam nie korzystam – ale wygląda to na całkiem niezłą zabawę.
Według notatki na Wikipedii, aparatura samolotu doskonale odczytuje lokalizację radaru naziemnego i jest w stanie przesłać informacje zwrotne. Taki automatyczny, dokładny raport otrzymany w ramach systemu ADS-B (Automatic Dependant Surveilance-Broadcast) jest wówczas udostępniany serwisowi Flightradar. No i dzieje się magia, czyli dane lądują w witrynie, stając się kolejną, żółtą bądź pomarańczową ikonką.
Flightradar jest też dostępny w postaci aplikacji mobilnych na iOS, Androida, Windows Phone i OS X.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
niemoge odszukac naszego a380,ciekawe dlaczego ;)//