Mogłoby się wydawać, że walkie-talkie to relikt przeszłości: kto w dobie Internetu i telefonii komórkowej może korzystać z krótkofalówek? Okazuje się jednak, że zainteresowanie tym sprzętem jest nadal duże (można nawet mówić o pewnym renesansie popularności). Komórki oraz Internet mobilny generują znacznie większe koszty, niż walkie-talkie, a jednocześnie w niektórych miejscach są całkowicie bezużyteczne. Tę niszę warto wykorzystać (zwłaszcza, że krótkofalówka to niezła przygoda). Zapraszamy do naszej recenzji walkie-talkie DIGNITY T-388.
Zawartość pudełka
Kupując walkie-talkie marki Dignity, klient znajdzie w pudełku dwie krótkofalówki oraz instrukcję obsługi. Już na wstępie zaznaczymy, że to nie wystarczy do „pełni szczęścia” – należy się jeszcze zaopatrzyć w zestaw baterii AAA (i to całkiem spory zestaw – po 4 sztuki do każdego urządzenia).
Instrukcja obsługi
Właściwie należy ją określić mianem mini instrukcji, ponieważ znajdziemy tam podstawowe informacje. Sprawia wrażenie dość czytelnej i zrozumiałej, choć czasem nie odpowiada rzeczywistości. Wspomina się w niej np. o przycisku LOCK (BLOKUJ), którego nie znajdziemy ani w opisie produktu, ani na samym urządzeniu. Producent informuje także, iż użytkownik ma do dyspozycji 20 kanałów, podczas gdy w rzeczywistości jest ich 8. Takie błędy wprowadzają zamieszanie i z pewnością wydłużają czas, który należy poświecić na opanowanie obsługi prezentowanego walkie-talkie.
Budowa
Sprzęt można umieścić na wyższej półce wśród produktów budżetowych, a jakość obudowy potwierdza tę klasyfikację. Obudowę aparatów wykonano z tworzywa sztucznego, ale sprawia ono wrażenie całkiem solidnego. To samo można powiedzieć o dopasowaniu poszczególnych elementów (pokrywa baterii nie odstaje, zaczep na pasek łatwo zdemontować, ale spełnia on swoją rolę). Problem stanowić może antena – istnieje duże prawdopodobieństwo, że w razie upadku ulegnie ona uszkodzeniu (lub całkowitemu wyłamaniu).
Na tylnym panelu umieszczono wspomniane już pokrywę baterii oraz zaczep na pasek. Warto w tym miejscu wspomnieć, że urządzenie skręcono śrubami, dzięki czemu ułatwiono jego ewentualną naprawę. Na bocznych listwach nie zamieszczono żadnych elementów – cały system sterowania znalazł się na froncie produktu (dodać można, iż obok anteny znajdziemy wejście na słuchawki lub głośnik, a także diodę latarki).
Front krótkofalówki można podzielić na dwie części. Dolną stanowi głośnik, a górną wyświetlacz oraz 9 przycisków. Niewielkich rozmiarów ekran wyróżniono srebrną obwódką (resztę urządzenia wykończono w kolorze czarnym). Siedem przycisków wykonano w czerni i oznaczono białymi napisami/symbolami. Wyróżniają się guzik latarki (kolor niebieski) oraz włącznik/wyłącznik (kolor pomarańczowy). Urządzenie dobrze leży w dłoni, a wszystkie przyciski znajdują się w zasięgu kciuka. Produkt jest lekki, co stanowi jego niewątpliwy atut, mieści się w kieszeni (antena nie powinna wystawać) i nie sprawia trudności, gdy chcemy go przyczepić do paska.
Ekran
Jak już wspomniano, ekran urządzenia jest niewielkim elementem całości. Wyświetlane na nim ikony są widoczne i nie ma większego problemu z ich rozszyfrowaniem (nawet w ciemności – podświetlenie spełnia swoją rolę). Użytkownik powinien bez trudu rozpoznać symbol stanu baterii, numer wykorzystywanego kanału czy głośność działania krótkofalówki. W miarę czytelne są także pozostałe informacje wyświetlane podczas zmieniania ustawień sprzętu. Należy mieć jednak na uwadze, że osoby o gorszym wzroku mogą mieć problem z rozpoznaniem symboli wyświetlanych na ekranie. Co do widoczności w słońcu, to niestety, podczas dni testowych pogoda raczej nie rozpieszczała, ale można założyć, iż w słoneczny dzień korzystanie z urządzenia nie jest zbytnio utrudnione.
Zasilanie
Krótkofalówki, jak już wspomniano, zasilane są bateriami AAA (każda wymaga czterech paluszków). Ma to swoje wady i zalety. Z jednej strony można narzekać na konieczność zakupu baterii (polecamy akumulatory – ich jednorazowy zakup wraz z ładowarką może być drogi, ale z pewnością będzie to rozsądne rozwiązanie w przypadku częstego korzystania z walkie-talkie), ale z drugiej strony, możliwość szybkiej wymiany baterii na nowe sprawia, że urządzenie jest bardziej mobilne i sprawdzi się podczas wypraw w tereny, w których trudno o pewny dostęp do energii elektrycznej.
Wiele osób zainteresuje zapewne energochłonność produktu. I tu trzeba pochwalić sprzęt, ponieważ nie rozładowywał on baterii w krótkim czasie (w testach korzystano z baterii alkalicznych – w przypadku zwykłych paluszków sprawa zapewne wyglądałaby już dużo gorzej). Producent informuje w instrukcji, iż w prezentowanym modelu zastosowano tryb oszczędzanie energii: jeżeli walkie-talkie nie jest używany przez 4 sekundy, to automatycznie ogranicza zużywanie baterii.
Obsługa
Przed uruchomieniem krótkofalówek, warto się oczywiście zapoznać z instrukcją obsługi, ale dużo łatwiej ją zrozumieć, gdy jednocześnie wykonuje się wskazane czynności na urządzeniach. Włączenie sprzętu nie powinno nastręczać problemów. Podobnie jest z ustawieniem głośności czy rozpoczęciem rozmowy z użytkownikiem drugiego aparatu. Zmiana ustawień, czyli wybranie innego kanału lub dzwonka, wymaga już naciśnięcia kilku klawiszy w odpowiedniej kolejności, ale jest to dość intuicyjne i nie powinno sprawić żadnych problemów (zwłaszcza, gdy korzysta się z instrukcji).
Gumowe przyciski wciska się łatwo i nie ma większego problemu z rozpoznaniem oznaczeń. W połączeniu z wcześniej wymienionymi cechami, sprawia to, że obsługa urządzenia nie należy do trudnych i można ją stosunkowo szybko opanować – dotyczy to nawet osób, które nigdy nie korzystały z krótkofalówek i są na bakier z techniką.
Zasięg i jakość rozmów
To najważniejszy fragment testu: walkie-talkie jest kupowane w konkretnym celu i ma znaleźć zastosowanie np. podczas wypadów w miejsca, gdzie nie sprawdzi się telefon. Z pewnością przyda się także w kilku profesjach, a dla niektórych osób stanowi nawet formę rozrywki. Jak zatem przedstawia się zasięg urządzeń?
Z opisu producenta wynika, iż dochodzi on nawet do 5 km, ale ten wynik byłby chyba trudny do uzyskania. Możliwe, że jest on osiągalny na pustkowiu o płaskiej powierzchni, lecz to marne pocieszenie. W praktyce rezultaty urządzeń są dużo gorsze. Rozmowa jest możliwa w jednym budynku i bez problemu można się komunikować z użytkownikiem stojącym kilka pięter niżej. Jeżeli jedna z osób pozostanie w mieszkaniu, a druga je opuści, to sprzęt będzie działał w odległości 150-200 metrów, ale po przekroczeniu tej granicy komunikacja nie jest możliwa (mowa o centrum miasta). Zasięg wzrasta, gdy obaj użytkownicy są poza mieszkaniem i znacznie przekracza wspomniane 200 metrów. Co do otwartych terenów, to za poligon doświadczalny posłużyły krakowskie Błonia. Przy maksymalnym oddaleniu dwóch krótkofalówek (1500 metrów) rozmowa mogła być kontynuowana i przebiegała stosunkowo płynnie. Dało się już jednak odczuć większą odległość i przy jej dalszym zwiększaniu prawdopodobnie pojawiłyby się już problemy.
Nie można narzekać na jakość rozmów. Przy niskim poziomie głośności powinno się zrozumieć słowa drugiej osoby i nie zakłóca ich szum oraz trzaski. Gorzej sprawa wygląda w przypadku maksymalnego poziomu głośności – słowa stają się mniej zrozumiałe. Zalecamy zatem korzystać z poziomu średniego.
Funkcjonalność
Oprócz rozmów, aparat nie zapewni użytkownikowi zbyt wielu możliwości. Sprzętu można oczywiście używać do nadawania informacji przy użyciu alfabetu Morse’a. Do tego celu powinna się także nadawać latarka, o której wspominano już wcześniej. Jej niebieskie światło może być wykorzystywane do nadawania sygnałów na krótkiej odległości. Oświetlanie drogi lub otoczenia sprawdzi się jedynie na bardzo krótkim dystansie, gdyż światło nie jest silne.
Podsumowanie
Sprzęt marki Dignity raczej nie jest propozycją dla zawodowców, którzy na krótkofalówkach „zjedli zęby”. Jednak w przypadku osób zaczynających swą przygodę z walkie-talkie lub poszukujących niezłych urządzeń w atrakcyjnej cenie, będzie to dobre rozwiązanie. Produkt ma pewne niedociągnięcia, o czym wspomniano w tekście, ale należy pamiętać, że mamy do czynienia z segmentem budżetowym, co z pewnością zainteresuje wiele osób.
Każdy z najważniejszych elementów składowych został oceniony w skali od 1 do 10 punktów, gdzie 1 prezentuje poziom bardzo słaby, 5 jest odpowiednikiem standardów rynkowych, a 10 jest notą najwyższą. Średnia ocen stanowi ocenę całkowitą.
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- WYGLĄD / JAKOŚĆ WYKONANIA7
- WYŚWIETLACZ4
- WYDAJNOŚĆ ZASILANIA8
- INTUICYJNOŚĆ OBSŁUGI6
- SYSTEM STEROWANIA7
- ZASIĘG/JAKOŚĆ ROZMÓW6
- FUNKCJONALNOŚĆ6
ZALETY
|
WADY
|
Ceny Dignity T-388
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
proszę o instrukcję w języku polskim, bo niestety w zamówionym sprzęcie u mnie nie było :/
Zdjęcia sprzętu makabryczne a opis (niby instrukcja) na podobnym poziomie – dno!