Przejechałem z nawigacją GPS nüvi 3590 przez 5 krajów robiąc ponad 2 tysiące kilometrów. Mogę więc z czystym sumieniem powiedzieć, że dobrze się nawzajem poznaliśmy…
Ranking nawigacji GPS, który publikujemy regularnie pokazuje, że nawigacje Nuvi są w Polsce popularne. Również nasi czytelnicy prosili nas, żeby zająć się bliżej tą tematyką. Nie każdy lubi korzystać z nawigacji w komórce, nie każdy też jest posiadaczem tabletu z nawigacją. Zresztą dedykowane rozwiązanie jest często lepsze a na pewno wygodniejsze, niż rozwiązanie „do wszystkiego”.
Garmin nüvi seria 3500
Garmin wprowadził do sprzedaży nową serię nawigacji nüvi 3500. W skład serii wchodzą urządzenia nüvi 3540LT oraz nüvi 3590LMT, której testem mamy przyjemność się teraz z Wami podzielić. Seria ta to pierwsze nawigacje Garmin z dużym 5-calowym szklanym wyświetlaczem. PND z serii nüvi 3500 są wyposażone w system nawigacyjny Guidance 3.0. Oznacza to szybsze wyszukiwanie i wprowadzanie adresów oraz punktów docelowych (instaSearch), efektywniejsze wyznaczanie tras (instaRoad). Jak wypadło to w praktyce?
Prędkość działania
W porównaniu z innymi nawigacjami ten model wypada naprawdę dobrze. Do pracy jest gotowy po kilkudziesięciu sekundach, sygnał GPS łapie na zewnątrz błyskawicznie a trasy oblicza w kilka sekund.
- Włączenie nawigacji: 27 sekund
- trasa biuro techManiaK – Władysławowo, Starowiejska 1: 4 sekundy
- biuro techManiaK – Barcelona (przy plaży Barceloneta): 12 sekund
Dane techniczne nüvi 3590LMT
Najpierw przyjrzyjmy się specyfikacji. Duży, 5 calowy ekran o wysokiej rozdzielczości 800×480 pikseli oraz dokładne, wbudowane i z dożywotnią gwarancją mapy to jest to, co może się prawdziwemu techManiaK-owi spodobać.
- Wymiary: 13,8 x 8,7 x 1,3 cm
- Wyświetlacz: 11,1 x 6,3 cm, przekątna 5 cali, 800 x 480 pikseli, wielodotykowy, szklany, kolorowy wyświetlacz TFT WVGA z białym podświetleniem, działający w dwóch położeniach
- Waga: 203 g
- Bateria: litowo-jonowa, do 4 godz.
- Najważniejsze cechy map: fabrycznie załadowane map, darmowa aktualizacja map, widok terenu 3D, widok budynków 3D
- Ulubione pozycje: 1000
- Trasy: 100
- Funkcje specjalne: wymowa nazw ulic, nawigacja sterowana głosem, asystent pasa ruchu, wyświetla znaki skrzyżowań, myTrends, trafficTrends, ecoRoute (obliczanie trasy najefektywniejszej pod względem zużycia paliwa), Unikanie tras (autostrad, dróg płatnych itp.),
- Rozrywka: slot na pamięć microSD, przeglądarka zdjęć, Audible – odtwarzacz książek audio, przeglądanie zarchiwizowanych tras, czas na świecie, budzik, kalkulator, przelicznik jednostek, słownik Oxford (wersja 30-dniowa)
Wygląd, podstawowa funkcjonalność
Nawigacja Garmin Nuvi jest dla mnie o tyle interesująca, że do tej pory korzystałem z nawigacji TomTom. Podzielę się więc z Wami uwagami na temat różnic w korzystaniu z tych dwóch różnych systemów i nawigacji i po troszkę filozofii.
Ekran
Ekran jest fenomenalny. Duży, jasny, czuły (żeby nie powiedzieć, że za bardzo) na dotyk. Dodatkowo obrotowy. Możemy korzystać z nawigacji zarówno w pionie jak i w poziomie. Ekran sam się dostosuje do naszych aktualnych preferencji. Dotyk działa bardzo dobrze i płynnie. Korzystanie z menu i opcji jest łatwe i intuicyjne, działa dynamiczne „rozpędzanie” list znane z iPhone’a. Wielodotyk jest przydatny. Mapę można oddalać i przybliżać „szczypiąc” ekran. Działa również rotacja mapy i zmiana kąta patrzenia na teren. Doskonała zabawa na dłuższe trasy. Ta funkcjonalność przypadła nam do gustu zdecydowanie bardziej niż stosowana w TomTom-ie.
Stacja dokująca
Tradycyjna konstrukcja przyklejana do szyby. Mała, zgrabna i ładna. Trzyma się doskonale i nie miałem żadnych obaw, że odpadnie w czasie jazdy. Garmin zastosował bardzo prosty i efektywny mechanizm montowania nawigacji na przegubie z kulką, dając możliwość dowolnego ustawiania ekrany pod takim kątem jaki nam pasuje. W głośnik wyposażona jest zarówno nawigacja jak i stacja dokująca, która daje całkiem przyzwoity dźwięk. Umieszczanie urządzenia w stacji dokującej jest proste i kończy się przyjemnym klikiem. Zwolnienie jest tak pomyślane, żeby można było wygodnie zdejmować nawigację jedną ręką. W komplecie mamy samochodowy kabel zasilający z wbudowanym cyfrowym odbiornikiem komunikatów drogowych 3D Traffic oraz kabel USB do połączenia z komputerem. Dla poprawy sygnału komunikatów 3D Traffic można wykorzystać dołączoną antenę.
Dokąd? Wybieramy cel podróży.
Z początku długo nie mogłem przyzwyczaić się do ekranu startowego Garmin. Mamy tylko dwie duże ikony: „Dokąd?” oraz „Pokaż mapę”. Definiując miejsce docelowo musimy literować cały adres. Tutaj system mógłby być bardziej przyjazny i podpowiadać nam większe miasta i ważniejsze adresy. Poza adresem możemy kierować się na jeden z wielu zdefiniowanych punktów takich jak parkingi, hotele, miejsca rozrywki czy stacje benzynowe lub najbliższy kantor.
W ustawieniach (Ustawienia – Nawigacja – Tryb obliczania) możemy wybrać algorytm według którego będzie wyliczana trasa przejazdu. Do wyboru mamy:
- Krótszy czas
- Najkrótsza
- Mniej paliwa
- Bezdroże
oraz dodatkowo opcję „Unikane”, gdzie dochodzą:
- Zawracanie, Utrudnienia drogowe, Promy, Pasy specjalne, Drogi gruntowe – domyślnie wybrane
- Autostrady
- Opłaty
Możemy również ustalić sobie plan podróży. Jest to bardzo przydatne na dłuższych trasach. Planując podróż można przewidzieć miejsce na parking lub „zmusić” nawigację do jazdy według upatrzonej przez nas trasy. Ja uparłem się, żeby sprawdzić jak postępy w budowie autostrad w Słowacji i ani Garmin ani TomTom nie chciał za żadne skarby takiej trasy zaproponować. Jedynym wyjściem było więc zaplanowanie trasy tak, żeby przebiegała przez punkt na D1 w Słowacji. Niestety nie znalazłem prostej metody na zaplanowanie trasy tak, żeby część z planowanych odcinków omijało np. odcinki dróg płatnych. Można za to wybierać środek transportu (pieszo, samochód) i preferencje fragmentów trasy takie jak czas, odległość lub zużycie paliwa. Jeżeli macie na to jakiś „patent” proszę o informacje w komentarzach.
Mapy
Dużą przewagą na korzyść Garmin jest to, że aktualizacje map i ważnych punktów na mapie są bezterminowo bezpłatne. Aktualizacje można pobierać maksymalnie 4 razy w roku, bez subskrypcji, opłat za aktualizacje i dat wygaśnięcia. Dla mnie to duży zysk, ponieważ w TomTom aktualizacje (4 aktualizacje map) to koszt 315 zł rocznie. De facto bardziej opłaca się kupić nowe urządzenie niż aktualizować mapę.
Mapy są zaopatrzone w aktualne pozycje fotoradarów i ostrzegają skutecznie zarówno w Polsce jak w Europie. Tak samo informacje o dozwolonej prędkości w danym miejscu działała prawie bez zarzutu. Tylko kilka razy na całej trasie zdarzyło się, że pokazywana była inna niż dozwolona prędkość. System sygnalizuje, że przekroczyliśmy prędkość kolorem lub sygnałem (jeżeli sobie tego życzymy). Na długiej trasie mapa sprawowała się bardzo dobrze. Nuvi nie wprowadził nas w maliny ani razu. Bardzo szybko przeliczał trasę przy każdym zjechaniu z wyznaczonej drogi. Przy jeździe po Polsce zdarzyły się wpadki związane z dynamicznym rozwojem naszej infrastruktury drogowej. Czasami nie było na mapie nowego ronda (na które mamy ostatnio jakąś modę w kraju) czy nowej drogi. Ale to powinna zrekompensować bezpłatna aktualizacja map, która wcześniej czy później nadgoni drogi. Zdarza się także, że nawigacja próbuje poprowadzić nas drogami, których podłoża nasze podwozie niechętnie zaakceptuje. Ale w „terenowym temperamencie” zdecydowanie bardziej przoduje TomTom.
Asystent pasa ruchu
Asystent pasa ruchu to świetny wynalazek. Pomaga nam w poruszaniu się po drogach z fotograficzną dokładnością i to dosłownie. Asystent nüvi 3590 z funkcją photoReal wyświetla dokładne zdjęcia skrzyżowań. Aktualna baza Garmin zawiera 65 000 zdjęć z widokiem skrzyżowań w trybie photoReal na terenie Europy. To naprawdę działa. Oczywiście głównie na autostradach i ślimakach, gdzie zjazdy i rozjazdy są bardzo rozbudowane.
System Guidance 3.0 jest również wyposażony w technologię myTrend, która, bazując na historii podróży danego użytkownika, przewiduje najlepszą trasę. Jest to opcja, której brakuje mi w TomTom-ie. Uparcie prowadzi nas zawsze tą samą trasą i nie chce się za diabła nauczyć naszych zwyczajów i skrótów.
Zestaw głośnomówiący
Nie jestem zwolennikiem rozmawiania przez komórkę w czasie jazdy. Nawet przez zestaw głośnomówiący. Większość ludzi niestety tak robi, głównie z nudów lub udając, że pracuje. Jazda za takim delikwentem to koszmar. Szczególnie włączając się do ruchu potrafią mocno zakorkować ulicę. Testowany przeze mnie system umożliwia zestawienie książki telefonicznej z nawigacją i wykonywanie połączeń z poziomu ekranu nawigacji. Funkcja Safe Texting pozwala na odbieranie i odpisywanie na sms-y bez odrywania wzroku od drogi.
Aplikacje
Jeżeli o rozrywkę chodzi, nuvi 3590 zapewni nam ją w podróży i na postoju. Producent wyposażył nasze urządzenie w cały zestaw ciekawych aplikacji.
Słownik Oxford
Niestety, wersja testowa 30-dniowa. Dodatkowo nie wyposażona w język polski, chociaż w sekcji fraz mamy podział na polskie kategorie (np. Rozrywka) i tam po kilka mniej lub bardziej przydatnych zwrotów jak np. „Are children allowed in?”. Niestety tłumaczenie jest z angielskiego na hiszpański. Za to z wymową więc wystarczy odegrać sentencję naszemu rozmówcy i wszystko staje się jasne. Warto wspomnieć, że frazy są personalizowane, np. we wspomnianej rozrywce „Are there any clubs” można wymieniać na „any bars” czy „any theaters” a asystentka (ruchu?) odczyta nam zdanie w wybranym języku.
ecoRoute
Aplikacja na pewno znajdzie maniaKalnych miłośników. W sieci roi się od stron i aplikacji, gdzie można notować tankowania, koszty i pokazywać całemu światu jak mało pali Twoje auto. Teraz możesz mieć taką przyjemność u siebie w samochodzie. Po zdefiniowaniu profilu auta możesz brać udział w ecoChallenge na mistrza oszczędnej jazdy! Aplikacja udzieli też kilku ważnych rad dla oszczędnych. Ja skorzystałem z rady: „Unikaj jazdy w godzinach szczytu”.
Audible
Sprytna aplikacja, która odtwarza nam w czasie jazdy audiobooki. Jednocześnie zbliżamy się do celu podróży i pochłaniamy naszą lekturę. Oczywiście wszystko zsynchronizowane z głosem nawigacji tak, żeby narracja bestselleru nie spowodowała przegapienia zjazdu.
Live Ready i aplikacja Smartphone Link dla Androida
Dla gsmManiaKów posiadających smartfonów z systemem Android Garmin przygotował aplikację Smartphone Link, która zapewnia współpracę i wymianę danych między nawigacją nüvi 3590LMT a smartfonem z Androidem. Aplikacja dostępna jest do pobrania w Google Play.
Aplikacja Smartphone Link zapewnia bezproblemową współpracę między zgodnym osobistym urządzeniem nawigacyjnym Garmin, a smartfonem z systemem Android. Umożliwia tym urządzeniom wymianę informacji, takich jak zapisane i ostatnio znalezione pozycje, miejsce zaparkowania samochodu oraz miejsce docelowe trasy. Łączy ona także zgodne urządzenie nüvi z usługami Garmin Live, informującymi o utrudnieniach drogowych, pogodzie i cenach paliwa w ramach posiadanego pakietu transferu danych smartfonu.
Na dzisiaj ilość pobrań tej darmowej aplikacji z Google Play jest w granicach 10-50 tysięcy.
Co mnie irytowało
Nuvi 3590 poszuka nam trasy według ustawionych preferencji. Nie jest to zbyt wygodne, jeżeli często korzystamy z nawigacji a nie zawsze mamy takie same wymagania co do tras. Dotyczy to w szczególności omijania odcinków płatnych. Nawigacja bez mrugnięcia poprowadzi Cię na płatną autostradę. Tutaj TomTom zachowuje się bardziej przytomnie za każdym razem upewniając się, czy jesteś gotowy płacić kosmiczną opłatę za kilka kilometrów szybkiej drogi.
Jeżeli już wybierzecie trasę, strzeżcie się jak ognia dużej czerwonej ikonki krzyżyka na ekranie mapy. Jest to bowiem funkcja „skasuj aktualną trasę”, która bez ostrzeżenia pozbawi nas zaplanowanego celu. Albo będziesz ostrożny albo w opcjach konfiguracji wyglądu wyłącz sobie ten klawisz.
Kolejnym mankamentem, który zauważyłem to brak łatwej nawigacji do centrum miasta. Często jest tak, że chcemy po prostu gdzieś dojechać i opcja „wszędzie” albo „centrum” bardzo by się przydała. Wybór adresu wymaga niestety podania konkretnej ulicy i numeru domu. Możemy w takim wypadku posiłkować się wybraniem punktu docelowego na mapie.
Pani Agata, która zajmuje się pilotowaniem potrafi być czasami naprawdę mocno uparta. Nie daj Boże zjechać z trasy tak, żeby nie dało się wyliczyć alternatywnej trasy. Zamęczy nas i nie odpuści, powtarzając co sekundę z uporem maniaKa „zawróć, zawróć, zawróć”. W wersji podstawowej mamy do wyboru tylko ten jeden głos. Jednak ze stron my.Garmin możemy pobierać ikony pojazdów, głosy, aktualizacje kamer monitorujących i wiele innych.
Przy próbie skorzystania z poleceń głosowych otrzymałem tylko informację, że funkcja ta nie jest obsługiwana dla Polski. Niestety zmiana języka na angielski również nie pomoże. Próba wyszukania „Find Town” kończy się komunikatem „This feature is not available for Polska in British English. Change Country”. Jeżeli chcecie zobaczyć, co tracicie nie stosując się do sugestii zmiany kraju zamieszkania, obejrzyjcie filmik zamieszczony przez Tomka:
To mi się spodobało.
Bardzo przypadła mi do gustu umiejętność Garmin nuvi do „uczenia” się moich preferencji (funkcja myTrends) i co ważniejsze, do zapamiętywania tras. Wystarczy w ustawieniach – mapa i pojazdy – warstwy mapy – wybrać „Dziennik podróży”, żeby na ekranie ciągnęła się za nami cienka nitka historii naszej podróży. W większości przypadków wystarczy podążać za nią, żeby wrócić do domu. Pozwala też zorientować się gdzie była ta piękna dzika plaża, na którą przypadkiem trafiliśmy. Do pełni szczęścia Garmin dostarczył nam aplikację „Where I’ve Been” (dziwnym trafem tytuł tej jednej aplikacji nie jest w moim modelu przetłumaczony na polski). Wystarczy kliknąć i możemy przeglądać historię naszych tras wspominając wakacje albo czas stracony w korkach w centrum miasta.
Personalizacja wyglądu i ekranu. To bardzo przydatna cecha. Szczególnie polecam od razy wywalić z ekranu mapy klawisz kasowania trasy. Możemy wybrać sposób nawigacji (kierunek u góry, północ o góry, 3D), szczegółowość mapy, warstwy (np. budynki 3D, teren 3D). Mamy do wyboru kilka skórek pulpitu od prostego i funkcjonalnego po pełne since-fiction dla miłośników statków kosmicznych.
Wspomniany już w recenzji ekran dotykowy. Duży, przejrzysty, czuły. Możliwość personalizacji wyglądu wskaźników, rozbudowany komputer pokładowy. Na duży plus zasługuje również szybkość procesora, który przelicza nawet bardzo długą trasę przez kilka krajów w mgnieniu oka nie pozwalając nam przegapić zjazdu z autostrady. No i oczywiście asystent pasa ruchu z fotorealistycznymi zdjęciami skrzyżowań.
Podsumowanie
Urządzenie nie jest tanie, żeby nie powiedzieć, że jest drogie. Garmin Nuvi 3590LMT można znaleźć w porównywarce Ceneo. Można go kupić w cenie od 1.055 zł. W zamian otrzymamy szybką i bardzo funkcjonalną nawigację z dużym dotykowym ekranem i bezpłatną, dożywotnią aktualizacją map. Trochę szkoda, że wliczone w cenę sterowanie głosem nie działa w Polsce. Również technologia TMC (Traffic Message Channel) nie jest u nas zbyt rozwinięta i aktualna. Jeżeli szukasz rozwiązania do sporadycznego wykorzystania to może być dla Ciebie zbyt kosztowny gadżet. Ale dla często podróżującego techManiaKa będzie to ładny i wdzięczny towarzysz podróży.
Ocena końcowa
Wygląd, estetyka prawie idealnie. Ekran wręcz idealnie, doskonała rozdzielczość, dbałość o detale. Gdyby nie tendencja do odbijania paluchów, ale nie ma ideałów. Prędkość i mapy bez zarzutów. Rozrywka miała by maksa gdyby słownik był z polskim (w końcu za to płacimy!) i najlepiej w cenie. Funkcjonalność daje czasami popalić, nie ma sterowania po polsku (zapłacone… nie wliczone?) i nie przypadło nam do gustu wprowadzanie adresów. Ocena końcowa 4,42 plasuje nüvi 3590 na wysokiej pozycji.
Każdy z najważniejszych elementów składowych został oceniony w skali od 1 do 10 punktów, gdzie 1 prezentuje poziom bardzo słaby, 5 jest odpowiednikiem standardów rynkowych, a 10 jest notą najwyższą. Średnia ocen stanowi ocenę całkowitą.
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- Wygląd – design i ergonomia9
- Ekran9,5
- Prędkość działania9
- Mapy9
- Aplikacje i rozrywka8,5
- Funkcjonalność8
Zalety
- ładna stylistyka, cienka i designerska obudowa
- duży, czytelny 5 calowy ekran dotykowy
- sterowanie wielodytykiem
- możliwość personalizacji wyglądu i klawiszy ekranu nawigacji
- asystent pasa ruchu z fotorealistycznymi zdjęciami skrzyżowań
- bardzo szybkie wyliczanie i przeliczanie tras
- dziennik podróży oraz myTrends
- zestaw głośno mówiący, Bluetooth
- dodatkowa aplikacje (słownik, kalkulator, przelicznik walut, ecoRoute, Audible)
- slot na kartę mikroSD
- Smartphone Link dla Androida
Wady
- wysoka cena
- niedostępne w Polsce sterowanie głosem
- nie do końca przyjazne wprowadzanie adresu docelowego
- „nieustępliwość” przy przypominaniu o zmianie trasy
Wyróżnienie redaKcji techManiaK.pl
Nawigacja zasługuje naszym zdaniem na wyróżnienie „Wybór redaKcji„.
Alternatywa
Jeżeli szukacie nawigacji, która może rywalizować z Garmin nüvi 3590, zdecydowanie sprawdzić powinniście również nasz test TomTom GO Live 1005 – 5-calowej nawigacji GPS, która jest prosta w obsłudze i zapewnia dostęp do trybu Live.
Ceny Garmin Nuvi 3590LMT
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
> Nie daj Boże zjechać z trasy tak, żeby nie dało się wyliczyć alternatywnej trasy. Pani Agata zamęczy nas i nie odpuści, powtarzając co sekundę z uporem maniaKa „zawróć, zawróć, zawróć”.
Ustawienia -> Nawigacja -> Unikanie: wyłącz zawracanie.
„nieustępliwość” przy przypominaniu o zmianie trasy, dokladnie iryyujace , wracam do modelu 250w a ten sprzedam za pol ceny.omijanie do niczego
Posiadam ten model jakieś pół roku i nie za bardzo rozumiem wszystkie zarzuty autora powyższego tekstu. Omijanie odcinków płatnych/autostrad/itp. ustawiamy w menu 'unikane'. Jeszcze nigdy się na tym nie – nomen omen – przejechałem 🙂 a co do braku łatwej nawigacji do centrum miasta? Zamiast wybierać opcję adresu (gdzie oczywiście trzeba podać ulicę i nr domu) wystarczy wybrać 'Dokąd->Miasto' i urządzenie kieruje nas do centrum danej miejscowości. Jak na tyle kilometrów, coś słabo się autor zapoznał z Garminem 😉