W ostatnich kilkunastu miesiącach hakerzy znacznie zwiększyli swoją aktywność, efektywnie próbują utrudniać życie dużym firmom, a czasem nawet rządom. Przy okazji burzy o ACTA przekonali się o tym nawet jaśnie nam panujący. Problem jednak może dotyczyć też znacznie mniejszych instytucji, czego dowodzi historia pewnego nastolatka ze Stanów Zjednoczonych.
Pewien niewymieniony z nazwiska uczeń szkoły średniej w Pelham (stan New Hampshire) potwierdził ostatnio, że ma zadatki na komiksowego superzłoczyńcę. Amerykańskiemu nastolatkowi udało się zhakować szkolną bazę dany. Zapewne zawiedziony tym, że w podobnym miejscu nie ma kompromitujących zdjęć pań nauczycielek ani koleżanek z klasy zrobił jedyną rzecz, jaką można zrobić po takim cyfrowym włamaniu. Zabrał się za zmienianie swoich ocen na lepsze.
Nasz bohater trochę się jednak przeliczył. Szkoła nie chce ujawnić w jaki sposób przejrzała jego błyskotliwy plan, obstawiamy więc, że młodocianego cyberprzestępcę po prostu poniosła fantazja i trochę przegiął z tymi piątkami (tudzież z „A”). Policja ponoć została poinformowana, ale nie wszczęła postępowania, a szkoła w Pelham wyciągnęła konsekwencje we własnym zakresie. Z tymi jednak liczyć musi się każdy superzłoczyńca, szczególnie ten początkujący. Kto wie, może po włamaniu się do bazy danych szkoły średniej przyjdzie czas na przykład na osiedlową bibliotekę? Administratorzy systemów w New Hampshire, drżyjcie.
Źródło: Ubergizmo
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Fajnie by było u mnie, bo mam punktowy, ciężej się skapnąć 😀
Hackuje sie oceny od końca … zeby nikt sie nie kapnąl …