Rola komputera osobistego w klasycznym wydaniu z każdym mijającym rokiem staje się coraz mniejsza. Przesadą byłoby stwierdzenie, że kończy się epoka wielkich jak stodoła, ciężkich skrzynek pod biurkami, z denerwującymi plątaninami kabli, ale już w tej chwili dla tradycyjnych desktopów są liczne, bardzo ciekawe alternatywy. Coraz więcej osób zamienia swoje pecety na notebooki. Ostatnio trwa prawdziwy szał związany z tabletami. Rosnącą popularnością cieszą się też zestawy AIO. Jeżeli nosicie się z zamiarem kupna tego ostatniego, sprawdźcie z czym to się je i na co zwrócić szczególną uwagę.
All-in-One
Czym właściwie są komputery typu AIO? To propozycja idealna dla osób szukających czegoś pomiędzy typowym, stacjonarnym pecetem, a laptopem. Sprzęt typu All-in-One nie jest tak mały i mobilny jak notebooki, więc rzadko rusza się go z biurka, ale w razie potrzeby można to zrobić znacznie łatwiej niż w przypadku dekstopa. Producenci AIO bowiem projektują swoje urządzenia tak, by wszystkie istotne komponenty znalazły się w jednej obudowie z monitorem – w związku z tym duża, nieporęczna jednostka centralna nie ma racji bytu. Przewaga nad laptopami polega w głównej mierze na znacznie lepszych i większych ekranach (coraz częściej dotykowych) oraz czasami bardziej wydajnym sprzęcie. Choć naturalnie nie ma tu mowy o takich osiągach, jakimi mogą poszczycić się „stacjonarki”. Ze względu na to All-in-One oferują bardzo ograniczony zakres możliwości, jeżeli chodzi o gry komputerowe i profesjonalne programy do obróbki filmu. Ale jeżeli potrzebujecie urządzenia, które z powodzeniem może służyć do pracy i rozrywki oraz działać w roli domowego centrum multimedialnego – wówczas AIO są właśnie dla was.
Podzespoły
Kupując komputer All-in-one trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie, do czego właściwie będziemy go używali? Części osób bowiem wystarczy surfowanie po sieci, odbieranie poczty elektronicznej i obsługa aplikacji biurowych. Nie brakuje jednak ludzi ze znacznie większymi wymaganiami. Jeżeli zależy wam na tym, by na swoim AIO oglądać filmy w Full HD i od czasu do czasu może nawet spróbować w coś zagrać (niestety, na średnich ustawieniach grafiki przy dobrym wietrze), to koniecznie musicie zwrócić uwagę na to, jaki procesor i karta graficzna ukryte są za ekranem wybranego modelu. Starsze, mało wydajne komputery tego typu miały na pokładzie słabiutkie, jednordzeniowe CPU i układy do obsługi grafiki zintegrowane z płytą główną. Tworzenie arkusza kalkulacyjnego w Excelu to niestety prawie maksimum możliwości takiego sprzętu. Ale obecnie nie brakuje na rynku urządzeń znacznie szybszych. Na dzień dzisiejszy topowe modele mają nawet czterordzeniowe procesory i karty graficzne, które zadowolą niedzielnych graczy.
Nie wolno też zapominać o dysku twardym i ilości pamięci RAM. W tej chwili AIO na ogół mają wbudowane HDD oferujące po kilkaset gigabajtów miejsca. W modelach z wyższej półki można też znaleźć nośniki terabajtowe. RAM to również istotna sprawa, ale rzadko zdarzają się urządzenia, które miałyby mniej niż 2 GB – absolutne minimum, żeby komfortowo korzystać ze współczesnego oprogramowania na takich systemach, jak Windows Vista albo 7. Wybierajcie ostrożnie – All-in-One niestety nie dają możliwości tak łatwej ingerencji w podzespoły jak desktopy.
Łączność
Być może ciężko w to uwierzyć, ale ciągle są na rynku urządzenia typu AIO, które nie mają wbudowanej bezprzewodowej karty sieciowej Wi-Fi. A to absolutna konieczność, jeżeli nie macie zamiaru ciągnąć kabla z modemu do komputera, żeby połączyć się z Internetem. Na szczęście zdecydowana większość producentów jest na tyle rozsądna, że zapewnia swoim sprzętom możliwość bezprzewodowej komunikacji z siecią (trzeba tylko uważać na maksymalny zasięg odbiorników). Niektóre komputery tego rodzaju zostały również wyposażone w technologię łączności Bluetooth, spotykaną głównie w urządzeniach peryferyjnych i telefonach komórkowych. Jeżeli macie zamiar uczynić ze swojego AIO domowe centrum rozrywki i multimediów, nie zapomnijcie zorientować się w tym, jakie złącza ma interesujący was model. Wbrew pozorom, będący już standardem dla telewizorów Full HD interfejs HDMI wciąż jest brakującym elementem różnych modeli All-in-One. Jeszcze większą rzadkością są wejścia D-Sub oraz DVI. Na szczęście na ogół nie ma problemu z podpięciem urządzeń peryferyjnych. Prawie wszystkie obecne AIO nie tylko mają po przynajmniej 6 slotów USB, ale też wejścia na karty pamięci najróżniejszych rodzajów.
Akcesoria
Spora część komputerów tego rodzaju ma już w tej chwili ekrany dotykowe. Nie znaczy to jednak, że znika zapotrzebowanie na nieśmiertelny duet – myszkę i klawiaturę. Sterowanie dotykowe potrafi być na dłuższą metę męczące i irytujące, dlatego dobrze, jeżeli producent dorzuca do zestawu razem ze swoim AIO również pakiet bezprzewodowych kontrolerów. Przyda się to szczególnie, jeżeli na nowym komputerze macie zamiar wykonywać sporo biurowo-papierkowej roboty. Bądźmy szczerzy – pisanie na klawiaturze ekranowej to katorga – dużo lepiej mieć pod ręką taką prawdziwą. Ponadto, czasem razem z zestawem All-in-One można znaleźć również pilota zdalnego sterowania. Niby mały gadżet, a jakże praktyczny. Szczególnie, kiedy leżąc w łóżku oglądamy film na 23-calowym ekranie swojego nowego komputera.
Ekran
To, obok podzespołów (a może nawet bardziej od nich), element który w największym stopniu odróżnia od siebie kolejne modele AIO. Przed wybraniem się do sklepu musicie się zastanowić, czy zależy wam na ekranie dotykowym. Takie rozwiązanie jest stosowane w większości ukazujących się teraz komputerów All-in-One, ale nie znaczy to, iż nie da się znaleźć ciekawego sprzętu, z bardziej klasycznym podejściem do sterowania. Jeżeli jednak zdecydujecie się na model z touchscreenem, koniecznie upewnijcie się, iż posiada on funkcję Multi-touch, pozwalającą reagować na dotyk w kilku miejscach jednocześnie. Brak tej technologii po prostu dyskwalifikuje dany sprzęt jako rozsądny wybór. Chyba, żeby wciskali wam go za darmo – wtedy można się zastanowić.
Ekran w AIO to jednak nie tylko kwestia sterowania. Monitory takich komputerów należy oceniać wedle tych samych kryteriów, co wszystkie inne i patrzeć na nie pod katem takich parametrów, jak rozmiar, rozdzielczość, kontrast, jasność, czy czas reakcji. Rozpiętość wartości tych atrybutów jest ogromna. Najmniejsze All-in-One mają matryce o przekątnej nie większej niż niektóre laptopy, ale można znaleźć też prawdziwe kolosy z 27-calowymi ekranami. Uwaga też na maksymalną rozdzielczość – nie każdy komputer tego typu poradzi sobie z wideo w Full HD (1080p). Spore różnice można też zauważy w kwestii jasności wyświetlaczy. Niestety, sporo modeli zawodzi pod tym względem, oferując podświetlenie słabsze niż 200 cd/m^2. Jeżeli daliście się porwać panującej ostatnio modzie na 3D, to w segmencie AIO też znajdziecie coś dla siebie. Rynek już zaczynają szturmować komputery, mogące wyświetlać trójwymiarowy obraz. Niestety, nie należą do najtańszych.
Głośniki
Jeżeli nie mamy dobrego zestawu audio, będziemy skazani na męczenie się z głośniczkami wbudowanymi w obudowę naszego All-in-One. Dlatego też miło by było, gdyby starcie z płynącym z nich dźwiękiem nie skończyło się apopleksją lub krwawieniem z uszu. Podobnie jak w przypadku notebooków, nie ma co liczyć na to, że sprzęt grający zamontowany w urządzeniu tej klasy rzuci nas na kolana swoimi możliwościami. Mimo to, warto zwrócić uwagę na to, jak radzą sobie głośniczki w różnych modelach. W tej kwestii najlepiej zaufać chyba firmie MSI. Produkowane przez nich sprzęty mają głośniki o największej mocy. Niektóre z ich modeli (WindTop AE2400 oraz AE2420), podobnie jak Lenovo IdeaCentre A600 zostały wyposażone w miniaturowe subwoofery – to luksus rzadko spotykany w tym segmencie.
Stylistyka
Komputery typu All-in-One mają jeszcze jedną cechę, która mocno odróżnia je zarówno od desktopów, jak i notebooków. Są ładne. Nie neguję tego, że i do „stacjonarek” da się znaleźć miłe dla oka obudowy, ale po pierwsze są one rzadkością, a po drugie trzeba za nie słono dopłacić. Oczywiście nie wszyscy producenci AIO mogą pochwalić się szczególną dbałością o stylistykę i estetykę swoich konstrukcji. Mimo to, na rynku jest całkiem sporo modeli, które zachwycą was nie tylko swoją funkcjonalnością, ale również atrakcyjnym i nowoczesnym designem. Na tym polu najmocniej wyróżnia się Apple ze swoim komputerem iMac, ale na tle korporacji z Cupertino niczego nie muszą się wstydzić też choćby Lenovo, czy HP.
Warto kupić
Apple iMac Intel Core i7 27”
Nie ukrywam, że to propozycja dla prawdziwych burżujów. Komputery AIO sygnowane logiem z nadgryzionym jabłkiem są drogie same w sobie, a tutaj mamy najnowocześniejszą propozycję Apple. Jeżeli jesteście gotowi dość mocno zaszaleć i do tego lubicie sprzęty wypuszczone przez Steva Jobsa i spółkę, to z całą pewnością na tym modelu się nie zawiedziecie. Mac OS śmiga na nim aż miło, a za ogromnym, 27-calowym wyświetlaczem o maksymalnej rozdzielczości 2560 x 1440 pracują nowoczesny wielordzeniowy procesor Intela i karta graficzna ATI Radeon HD5750. Jeżeli was na to stać, to nie ma się nad czym zastanawiać.
Lenovo IdeaCentre A700-1
To kolejna wersja całkiem ciepło przyjętego IdeaCentre A600. Chiński gigant znakomicie radzi sobie na rynku All-in-One i ten sprzęt jest po prostu kolejnym potwierdzeniem tej teorii. Duży, 23-calowy ekran dotykowy z Multi-touch, na którym możemy oglądać filmy w jakości Full HD, 4 gigabajty pamięci RAM i przyzwoity, wielordzeniowy procesor Intel Core i3 – czego chcieć więcej? Może żeby się ładnie prezentowało na biurku? Jeżeli tak, to IdeaCentre A700-1 jest strzałem w dziesiątkę, pod warunkiem,że trafia do was dość ekstrawagancki design. AIO z tej serii są bowiem jednymi z najładniejszych i najbardziej oryginalnych projektów na rynku.
MSI Wind Top AE2420 Intel Core i5
Kawał świetnego, nowoczesnego sprzętu za całkiem rozsądną (oczywiście przy tych osiągach) cenę. Ponad 23 cale przekątnej w dotykowym ekranie z obowiązkowym Multi-touch robią wrażenie. Szczególnie, jeżeli można wyświetlać filmy w 1080p i bawić się dość wymagającymi aplikacjami – procesor i karta graficzna, którą znajdziemy w Wind Top AE2420 tylko nieznacznie ustępują odpowiednikom zainstalowanym w najlepszych All-in-One ze stajni Apple. Tym modelem warto się też zainteresować z innych względów. Dysk twardy o pojemności jednego terabajta i, przede wszystkim, nagrywarka Blu-Ray to w tym segmencie rzadkość. AIO od MSI natomiast posiada i jedno, i drugie. MSI Wind Top AE2420 Intel Core i5 jest tanio w porównywarce Ceneo od 4.090 zł.
Sony Vaio VGC-JS4EF
To bardziej budżetowe rozwiązanie, dla osób, którym zależy na komputerze typu All-in-One, ale znowu nie aż tak, by rozbijać dla niego świnkę skarbonkę. Albo i pięć świnek skarbonek. Sony Vaio to marka kojarząca się głównie z laptopami, ale jak się okazuje,Japończycy potrafią błysnąć też całkiem przyzwoitym sprzętem stacjonarnym. Nie jest to może technologiczny szczyt marzeń, ale karta graficzna GeForce 9300 GS, 4 GB pamięci RAM i dwurdzeniowy procesor Intel Core 2 Duo to kombinacja, która z nawiązką wystarczy do zaspokojenia podstawowych potrzeb w zakresie multimediów i pracy biurowej. Szkoda tylko, że nie ma obsługi pełnego High Definition i złącza HDMI. Ale nie można mieć wszystkiego – szczególnie na nieco niższej półce. Sony Vaio VGC-JS4EF można znaleźć tanio w Ceneo do kupienia od 2.499 zł.
ASUS Eee Top ET2203T
Kolejny sprzęt, którego nie można wrzucić do jednego worka z naprawdę hi-endowymi maszynami, ale zupełnie wystarczający dla przeciętnego użytkownika. A w dodatku o nieco większym potencjale (co, oczywiście, ciągnie w górę również cenę) multimedialnym niż konkurent ze stajni Sony. Tego członka rodziny Eee Top wyposażono w ekran dotykowy 21.6” i przyzwoite połączenie procesora Intel Core 2 Duo z układem graficznym Radeon HD4570. Na dodatek mamy tu 4 gigabajty RAM-u i dysk o pojemności połowy terabajta. Bardzo miłymi dodatkami są też wbudowany odtwarzacz Blu-Ray oraz wejście HDMI i możliwość wyświetlania obrazu w rozdzielczości 1080p. Eee to bardzo przyjemne AIO średniej klasy. ASUS Eee Top ET2203T można znaleźć w Ceneo od 3.094 zł w 59 sklepach.
Ceny w sklepach
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.