Według danych policji łupem złodziei pada rocznie około 13 tys. samochodów. Jak ustrzec się przed utratą auta?
Zabezpieczyć samochód przed złodziejem można na kilka sposobów, a technologia stosowana w systemach antykradzieżowych stała się bardziej zaawansowana. Tak samo zresztą, jak metody stosowane przez złodziei samochodów.
Jak podaje serwis Wired, uczeni z Uniwersytetu w Birmingham odkryli dwie metody, które przy pomocy laptopa i prostego odbiornika fal radiowych pozwalają na dostanie się do wnętrza niektórych modeli. Jak szacują, opracowany przez nich klucz pasuje nawet do 100 milionów pojazdów. Dobrym przykładem są Stany Zjednoczone. Tam niedawno policja zatrzymała dwóch mężczyzn, którzy za pomocą laptopa ukradli 30 aut. Oczywiście producenci motoryzacyjni jeszcze nie powiedzieli ostatniego słowa. Na rynku pojawiają się kolejne rozwiązania, które całkowicie zmieniły metodę zabezpieczania.
Jednym z przykładów takich zabezpieczeń jest DNA Program wprowadzony do oferty Toyoty w lipcu tego roku. Pojazdy są oznakowane w sposób niewidoczny dla oka i jednocześnie niemożliwy do usunięcia. Metoda została opracowana przez samą agencję CIA.
Podczas wizyty w serwisie Toyoty samochód ma natryskiwaną specjalną substancję w kilkudziesięciu punktach nadwozia i wnętrza. Zawiera ona środek klejący oraz 5 tysięcy skrawków folii poliestrowej o wielkości 0,5 mm. Przy 40-krotnym powiększeniu na drobinkach z tworzywa widać albo numer VIN pojazdu, albo spersonalizowany numer identyfikacyjny. Aby złodzieje wiedzieli, że mają do czynienia z samochodem zabezpieczonym w ramach DNA Program, na szybach umieszczane są naklejki z logo akcji.
– Artur Wasilewski, Service Department Manager Toyota Motor Poland
Poliestrowe drobinki są praktycznie nie do usunięcia. Poza tym nawet jeżeli złodziej zmaże większość, do identyfikacji wystarczy tylko jeden skrawek.
Zgodnie z informacjami, które opublikowała Komenda Główna Policji, w 2015 roku skradziono w Polsce 13 408 samochodów. Dla porównania rok wcześniej z miejsc parkingowych zniknęło 14 112 aut, a w 2005 roku przeszło 45 tys. samochodów.
Z danych wynika, że najczęściej kradzione są Volkswageny Golfy, Audi A4 i Volkswageny Passaty. To efekt m.in. tego, że spora liczba używanych VW i Audi trafiła na nasz rynek wtórny, a policyjne zestawienia nie różnicują skradzionych pojazdów pod kątem generacji. Pierwszą dziesiątkę zamyka Toyota Yaris, Seat Leon i Honda Civic. Najwięcej samochodów ginie w województwie mazowieckim, śląskim i wielkopolskim – czyli tam, gdzie jest największa liczba aut poruszających się po drogach.
źródło: informacja prasowa
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
zawsze to jakiś pomysł. jak widać toyota ma w zanadrzu kilka fajnych pomysłów które wciel w życie. teraz zostaje tylko życzyć powodzenia i czekać na efekty jej pracy.
sposób niczego sobie. toyota fajnie to rozegrała. zawsze to jakiś sposób na złodzieja. ciekawe jak to będzie wyglądało w przyszłości.