Na całej Wyspie Wielkanocnej są porozrzucane tysiące drobnych, przypominających włócznie, ostrych przedmiotów. Obiekty te zwane mata’a przez długi czas były uznawane za dowód ogromnej wojny domowej, która doprowadziła do zniszczenia imponującej cywilizacji. Teraz naukowcy odkryli, że mata’a wcale nie były wykorzystywane jako broń.
Wyspa Wielkanocna to niewielki ląd oddalony o 3700 km od wybrzeży Chile. Setki lat temu, zaawansowana cywilizacja zwana Rapa Nui wzniosła 887 kamiennych monumentów, zwanych moai, które są tak wieloznaczne, że pozostają tajemnicą do dnia dzisiejszego. Skoro cywilizacja Rapa Nui była na tyle zaawansowana, że potrafiła wznosić tak monumentalne struktury, to powinna opierać się wszelkim fluktuacjom populacji. Przez wiele lat uważano, że coś niedobrego stało się na Wyspie Wielkanocnej, że cywilizacja Rapa Nui nagle zniknęła. Zwolennicy teorii spiskowych sugerowali już przeróżne rozwiązania – na uderzeniu asteroidy począwszy, przez inwazję kosmitów, skończywszy na podróżach w czasie.
Wojna nigdy się nie zmienia
Powszechnie panuje przekonanie, że do upadku cywilizacji Rapa Nui doprowadziła ogromna wojna domowa. Za jedyny rzetelny dowód naukowy potwierdzający tę tezę do tej pory uznawało się porozrzucane po całej Wyspie Wielkanocnej mata’a – włóczniopodobne twory, które jak łuski po pociskach, miały zdobić pole wielkiej bitwy. Wykorzystując analizy morfometryczne, naukowcom udało się znaleźć nowe dowody na pochodzenie mata’a.
Mata’a mają wiele różnych kształtów. Niektóre z nich są okrągłe, inne kwadratowe, a jeszcze inne trójkątne.
– powiedział Carl Lipo, antopolog z Uniwersytetu Binghamton w Nowym Jorku.
Mata’a nie byłyby dobrą bronią. Niektóre z przedmiotów nie są ostre, a inne w ogóle nie mają klinowatego kształtu. Są zbyt grube i asymetryczne do zadawania śmiertelnych ran. Opracowane przez naukowców ich wzorce zużycia wskazują, że były częściej używane do skrobania i cięcia rzeczy, zamiast przekłuwania ludzkich organów. Gdyby mata’a faktycznie były grotami strzał lub fragmentami włóczni, wszystkie miałyby zbliżony kształt. Tu obserwujemy coś zupełnie innego.
Innych dowodów działań wojennych na Wyspie Wielkanocnej brak. Nie ma tu ani rozłupanych czaszek, ani odciętych kończyn, ani tym bardziej masowych grobów. Nie ma także fortyfikacji i murów obronnych, które można znaleźć na innych wyspach Pacyfiku, na których wiadomo, że toczyły się wojny, np. Fidżi czy Nowej Zelandii.
Wyspa Wielkanocna to miejsce o ograniczonych zasobach. Interesujące, że fakt ten prawdopodobnie nie doprowadził do eskalacji przemocy. Cywilizacja Rapa Nui raczej nie powybijała się sama, bo nie mogła sobie na to pozwolić.
– dodał Carl Lipo.
Gdzie oni są?
Przed wszystkim, cywilizacja Rapa Nui nie została starta z powierzchni Ziemi – wywodzi się z niej ponad połowa ludności polinezyjskiej. Przodkowie Rapa Nui prawdopodobnie przybyli na Wyspę Wielkanocną na wyrafinowanych kajakach, które pozwoliły rozprzestrzenić się im po kilkudziesięciu wyspach na Pacyfiku, z Hawajami, Samoa i Nową Zelandią na czele. Kiedy w XVIII w. Europejczycy przybyli na Wyspę Wielkanocną, kamienne posągi ich przeraziły. Ku ich zaskoczeniu, wyspę zamieszkiwało tylko ok. 3000 osób. Właśnie tylu przedstawicieli Rapa Nui spotkał w 1722 r. holenderski kapitan Jacob Roggeveen. Wiadome było, że to tylko relikt minionej cywilizacji.
Obserwacje przeprowadzone przez Roggeveena i Cooka 2 lata później zakładały, że do wzniesienia monumentalnych moai potrzebne było 10, a nawet 20-30 tys. osób. Niestety, nikt nie miał pojęcia, gdzie oni są. Powszechnie akceptowana hipoteza zakładała, że mieszkańcy Wyspy Wielkanocnej szybko zużyli całe dostępne jedzenie, wycięli wszystkie drzewa i z braku możliwości opuszczenia należącego do nich terytorium, popadli w otwarty konflikt i kanibalizm. Inna koncepcja zakłada, że populacja mieszkańców wyspy była stabilna, a przyczyną kłopotów z żywnością i wyginięcia lasów była nadmierna ekspansja populacji szczura polinezyjskiego. Tak czy inaczej – ocalała tylko garstka Rapa Nui – ta, którą spotkali przybyli Europejczycy.
Analizy morfometryczne mata’a wykazały, że cywilizację Rapa Nui należy postrzegać w kategoriach „sukcesu”, a nie „porażki”. Mata’a prawdopodobnie były stosowane jako narzędzia stosowane przede wszystkim w rolnictwie, rytuałach ofiarnych czy wytwarzaniu tatuaży. Ta działalność ma wiele sensu w kontekście archeologicznym, gdy weźmiemy pod uwagę odizolowanie wyspy i fakt, że musiała ona radzić sobie z własnymi problemami w wyszukany sposób. Kiedy zabrakło surowców do przetrwania wielotysięcznej cywilizacji, część opuściła wyspę, a część po prostu umarła. Po cichu. Bez wojen i fajerwerków.
Powołując się na słynnego biologa ewolucyjnego Petera Turchina, który stworzył termin kliodynamiki (zastosowanie metod naukowych do badania historii poprzez identyfikację i modelowanie sił i ruchów społecznych, kształtujących wszystkie cywilizacje), Lipo uważa, że głównym dobrem ludzkości jest współpraca, a nie wojna. Los Rapa Nui na Wyspie Wielkanocnej przez lata był używany do pokazania, jak destruktywny wpływ może mieć społeczeństwo z wymierającym środowiskiem i zagrożeniem wojennym. Z drugiej strony jednak pokazuje, jak osiągnąć stabilną cywilizację przyszłości.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Zgadzam się. Prosimy więcej 🙂
Bardzo ciekawy artykul! Wiecej takich poprosimy!