Każdy chce mieć drona, niezależnie od wieku. Niestety, nie wszystkie drony są na sprzedaż. Zobaczcie cuda techniki, których nie można kupić.
Dzisiaj drony są wszędzie – na stacjach benzynowych, w supermarketach, w sklepach komputerowych. Sprzedaje się je na wszystkie możliwe okazje – jako prezenty urodzinowe, komunijne, o bożonarodzeniowych już nie wspominając. Jeżeli zastanawiacie się, co trzeba wiedzieć przed zakupem drona, zerknijcie do naszego poradnika. Warto zweryfikować, jak korzystanie z dronów jest regulowane prawnie. A ponieważ w Afryce wkrótce powstanie pierwsze lotnisko dla dronów, być może będą lądować na nim takie maszyny.
Pszczoła
Pszczoła to bezzałogowy aparat latający, który ma zapewnić zarówno rozpoznanie, jak i możliwość precyzyjnego zwalczania przeciwnika. Dron Pszczoła to stadium końcowe ewolucji od „amunicji obserwacyjnej” do samodzielnego środka rozpoznawczego. Pozwoli on na wykrycie przeciwnika, śledzenie jego ruchów oraz uprzykrzenie mu życia dzięki jednorazowym bezzałogowcom uderzeniowym zamontowanym na pokładzie drona macierzystego. Pszczołę stworzono na potrzeby piechoty zmotoryzowanej, jednak projekt szybko ewoluował w swoją stronę. Dron jest na tyle nieduży, że może być sterowany z wnętrza Rosomaka lub HMMWV – start i lądowanie odbywają się automatycznie. Po osiągnięciu zadanego pułapu możliwe jest zarówno sterowanie dronem, jak i wysłanie go do wskazanego celu z użyciem autopilota. System Pszczoła jest rozwijany wspólnie przez firmy Optimum i WB Electronics.
Dron-ambulans
Drony ułatwiają życie, ale czy to możliwe, by w przyszłości je ratowały? Alec Momont wierzy, że tak, dlatego zaprezentował projekt drona-minikaretki. Urządzenie waży 4 kg, lata z prędkością 100 km/h, a na pokładzie ma wbudowany defibrylator. Dron-karetka może dotrzeć do osoby z atakiem serca w ciągu minuty, co pozwala na podjęcie działań 10 razy szybciej niż w przypadku klasycznej ekipy ratunkowej. Gdyby tak faktycznie było, to atak serca przeżywałoby 80, a nie – jak obecnie – 8 % osób, u których występuje. Dron na miejsce wezwania przemieszcza się przy użyciu GPS-a. Zawiera defibrylator, którego elektrody nawet nieprzeszkolony świadek zdarzenia może łatwo założyć pacjentowi. Latająca karetka ma także kamerkę i głośniki, przez które są przekazywane instrukcji od personelu medycznego. Jeden dron-ambulans odpowiadałby za obszar 12 km kw. Koszty produkcji jednej maszyny nie powinny przekroczyć 20 tys. $. Momont chciałby, aby jego wynalazek został wdrożony do obiegu w ciągu najbliższych 5 lat.
Niewidzialny dron
To na razie melodia przyszłości, ale konstrukcja niewidzialnych (dosłownie) dronów jest możliwa. Tak samo zresztą jak budowa niewidzialnych samolotów. Podczas targów MAKS 2015 Rosjanie zaprezentowali ciekawego UAV, który kształtem przypomina amerykańskie drony bojowe Northrop X-47B. Dron stworzony we współpracy United Aircraft Corporation (UAC) i Concern Radio-Electronic Technologies (KRET) wykonany jest w technologii stealth, czyli niewykrywalnej dla radarów, dobrze znanej z myśliwców F-22, F-35 czy bombowca B-2. O szczegółach technologicznych niezwykłego drona na razie nie poinformowano, nie wiadomo także czy już istnieją funkcjonalne egzemplarze.
Flimmer
Flimmer to latająco-pływający dron zdolny do wykrywania łodzi podwodnych. Ta zaawansowana „zabawka” amerykańskiej armii pozwoli zyskać przewagę na polu bitwy. Dron został stworzony przez inżynierów z Naval Research Laboratory, a inspiracją dla nich była kaczka, która potrafi dobrze latać pływać, a nawet nurkować w poszukiwaniu zdobyczy. Flimmer ma kształt latającego skrzydła – jest przystosowany do radzenia sobie i w powietrzu, i w wodzie. Dron ma niewielkie wypustki przypominające płetwy umieszczone na końcówkach skrzydeł. W powietrzu stabilizują one UAV, a umieszczony z tyłu silnik nadaje mu pędu, z kolei w wodzie ułatwiają sterowanie. Flimmer wystartuje i wyląduje na wodzie jak hydroplan, a w razie potrzeby… zanurkuje! W przyszłości, drony takie jak Flimmer mają być wykorzystywane do tropienia okrętów podwodnych.
Amazon Prime Air
Dronami, które wszyscy chcieliby mieć, już wkrótce zostaną te, które będą dostarczać drobne przesyłki w ramach usługi Amazon Prime Air. Przesyłki o masie do 3 kg byłyby wysyłane z magazynu specjalnie zmodyfikowanymi octocpterami i docierały do klienta maksymalnie w ciągu 30 minut od zakupu. Amazon obecnie testuje tę usługę i powinna ona zostać uruchomiona do 2018 r. Drony wykorzystywane przez Amazona nie są żadnymi modelami dostępnymi na komercyjnym rynku – do tej pory niewiele o nich wiadomo.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.