Możliwości druku 3D są praktycznie nieograniczone. Technologia ta może uratować życie wielu osób. Dosłownie. Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków wydała zgodę na produkcję pierwszej tabletki z drukarki 3D.
Drukarki 3D być może uchronią nosorożce przed wyginięciem, a tymczasem znajdują coraz szersze zastosowanie w medycynie, i to w bardzo różnorodnych formach. Lekarze powszechnie wykorzystują drukarki 3D do wytwarzania modeli narządów do celów szkoleniowych. Chirurdzy z Boston Children’s Hospital dzięki takim sztucznym organom są lepiej przygotowani do operacji i popełniają mniej błędów. Już dzięki nim uratowali życie czworga dzieci. Drukowane narządy pojawiają się także w serialach medycznych – choćby w 10. sezonie popularnych „Chirurgów”.
Pierwszy taki lek
Skoro dzięki drukarce 3D można wytwarzać czekoladę czy elementy konstrukcyjne Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS), to czemu dobrodziejstw tej technologii nie miałaby wykorzystać farmacja? Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA), która decyduje o wypuszczeniu każdego nowego leku na rynek, dała zielone światło Spritamowi, innowacyjnemu specyfikowi na epilepsję.
Spritam jest produktem firmy Aprecia Pharmaceuticals. W drukarce nie powstaje składnik aktywny leku, a tabletki ZipDose, w których jest on zamknięty. Mają one porowatą strukturę, dzięki czemu można w nich zmieścić nawet 1000 mg substancji czynnej (2 razy więcej niż w przypadku dotychczas stosowanych leków). Spritam jest przy tym bardzo łatwy do przełknięcia.
Lepiej i szybciej
Drukowanie leków pozwala na optymalne dawkowanie i umożliwia produkcję spersonalizowanych leków, bezpośrednio pod konkretnego pacjenta. Sama technologia wytwarzania jest znacznie prostsza od obecnie stosowanych. Nie trzeba scentralizowanych fabryk, a następnie dostarczania specyfików do aptek i placówek medycznych. Dzięki drukarce 3D, linia produkcyjna może znajdować się bardzo blisko pacjenta, a to oznacza krótszy czas oczekiwania na lek.
Spritam to lek antypadaczkowy, który hamuje rozwój konkretnych rodzajów drgawek w przypadku niektórych typów epilepsji. Specyfik trafi na rynek na początku 2016 r. Jeżeli technika druku 3D pozwalająca na jego wytwarzanie okaże się skuteczna, bardzo szybko pojawią się kolejne leki. To może zrewolucjonizować całą branże farmaceutyczną.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.