Pewnie stosunkowo niewielki odsetek ManiaKów to piloci szybowców, samolotów pasażerskich, czy myśliwców… ale jeśli jednak jacyś są, to właśnie z myślą o nich firma Casio zaprojektowała nowy zegarek. G-Shock GW-3500 ma dawać sobie radę nawet w najcięższych warunkach. Dzięki temu modelowi już nigdy nie stracicie poczucia czasu w przestworzach.
Po współpracy z jednym z zawodników w trakcie Red Bull Air Race, Casio postanowiło zainteresować się tematem zegarków lotniczych. Efektem tego zainteresowania będzie właśnie G-Shock GW-3500. Producent obiecuje, że urządzenie zachowa pełną dokładność nawet przy przeciążeniach rzędu 12g. W praktyce oznacza to mniej więcej tyle, iż nawet podczas katapultowania z amerykańskiego myśliwca będzie mogli sprawdzić godzinę i mieć całkowitą pewność, że wasz G-Shock pokazuje właściwy czas. Wszystko dzięki technologiom Tough MVT oraz Wave Ceptor, zapewniającymi wytrzymałość całej konstrukcji i korekcję ułożenia wskazówek poprzez komunikację radiową z sześcioma nadajnikami rozrzuconymi po świecie.
Poza tymi wszystkimi cudami, pozwalającymi korzystać z zegarka w trakcie lotu, ma on też bardziej standardowe, dosłownie przyziemne funkcjonalności. G-Shock GW-3500 wyposażono w stoper, timer, podświetlenie reagujące na ruch ręki oraz 5 różnych alarmów. Cała konstrukcja, jak wszystkie modele G-Shock, charakteryzuje się bardzo wysoką wodoszczelnością – 20 w skali ATM. Ten model będzie można nabyć już w styczniu za 1290 złotych. Wersja ze stalową bransoletą to wydatek o 300 złotych większy. Cóż to jednak dla pilota?
Źródło: Casio
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.