- « Poprzedni
- 4/4
- Następny »
Ale aby nauczyć się kontrolować własne sny, trzeba dobrze przygotować swoje ciało. Wskazana jest regularna aktywność fizyczna, samodyscyplina, częste dokształcanie się, a także nie uleganie używkom. Spożywanie alkoholu, palenie papierosów czy choćby zła dieta – wszystko to obniża szanse wystąpienia świadomych snów. Najgroźniejszy dla jakości snów jest alkohol, gdyż nawet najmniejsze jego ilości skracają fazę REM, bez które nie ma marzeń sennych. Warto także pamiętać, by zasypiać „bezproblemowo”, tzn. nie zamartwiać się tuż przed snem konkretnymi problemami lub szukać ich rozwiązania.
Świadomy sen to prawdziwa furtka do innego, lepszego świata
By nauczyć się kontrolować sny potrzeba ciężkiej pracy i cierpliwości. Wszystko po to, by świadomy sen był jak najwyższej jakości i trwał jak najdłużej. Chyba każdy oneironauta popełnia na początku ten sam błąd – gdy już wejdzie w sen, chce spróbować wszystkiego na raz. To może przerwać ciągłość świadomego snu.
Z przerwaniem ciągłości są związane jeszcze tzw. fałszywe przebudzenia, które nie należą do przyjemnych odczuć. To tak naprawdę śnienie o wybudzaniu się ze snu. Podobnie jak w „Incepcji”, w której to wielopłaszczyznowość snów momentami przyprawiała o zawrót głowy, tak w rzeczywistości można doświadczyć podobnego uczucia.
Świadomy sen to prawdziwa furtka do innego, lepszego świata. Nie możemy jej przekroczyć bez przygotowania, ale kiedy już zatrzaśnie się za nami brama, nie będzie powrotu. Nie oznacza to bynajmniej braku możliwości powrotu do „naszego” świata, a wpadnięcie w prawdziwe uzależnienie. Bo świadome sny są jak narkotyki – gdy raz się ich spróbuje, będzie się chciało coraz więcej.
- « Poprzedni
- 4/4
- Następny »
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.