Nie każdy uznaje monitory w formacie 21:9 za potrzebne. Nie każdemu się podobają. Nie każdy widzi dla nich zastosowanie. A szkoda, bo Philips 298P4 to jeden z najciekawszych i najlepszych monitorów, z jakich miałem przyjemność korzystać.
Specyfikacja Philips 298P4
Wymiary (z podstawą) | 538 x 700 x 273 mm |
Waga | 8,46 kg |
Materiał | Tworzywo sztuczne (noga wzmocniona metalem) |
Kolor | Czarny/srebrny |
Przekątna | 29″ |
Rozdzielczość | 2560 x 1080 px |
Rodzaj matrycy | AH-IPS |
Podświetlenie | W-LED |
Jasność | ok. 300 cd/m2 |
Kontrast | 1 000:1 (statyczny), 20 000 000:1 (dynamiczny) |
Powłoka | matowa |
Kąty widzenia | 178/178 |
Czas reakcji | 14 ms (typowy) |
Proporcje ekranu | 21:9 |
Złącza | D-Sub, Dual Link DVI-D |
DisplayPort | |
HDMI, audio | |
4x USB | |
Głośniki | tak, 2x2W |
Pivot | tak |
3D | nie |
Pobór prądu | 30 W (włączony) |
0,5 W (tryb uśpienia) | |
0,3 W (wyłączony) |
Skrótem, czyli wideorecenzja Philips 298P4
Budowa / jakość wykonania
Szeroki format i świetna, funkcjonalna podstawka
Nowy Philips to doskonały przykład na odpowiednie „opakowanie” specyficznego formatu. Ultrapanoramiczny monitor zaknięto bowiem w neutralnej wizualnie, ale bardzo estetycznej obudowie. Całość, z kolei, umieszczono na świetnej podstawce, gwarantującej użytkownikowi wysoką ergonomię. O tym jednak za chwilę.
Monitor będzie wyglądać dobrze w każdej lokalizacji głównie dzięki prawie bezramkowej konstrukcji, która ostatnio staje się coraz modniejsza. Brak wydzielonego obramowania przekłada się przede wszystkim na doznania estetyczne – nawet mimo tego, że spora część obudowy urządzenia wykonana jest z plastiku.
Monitor mierzy 538 x 700 x 273 mm przy konkretnej wadze – 8,46 kilograma. Za tę ostatnią odpowiada nie tylko wyświetlacz, ale też solidna, oferująca mnóstwo funkcji ergonomiczna podstawa. Pozwala ona bowiem na wygodne obracanie monitora na boki (65 stopni w prawo i lewo), pochylanie go (do 35 stopni), zwiększanie lub zmniejszanie wysokości w zakresie do 15 cm czy korzystanie z funkcji pivotu – obrotu całości o 90 stopni, do trybu portretowego. Przy tych proporcjach tę ostatnią funkcję docenią zwłaszcza webdesignerzy, chcący podglądnąć, jak strona prezentuje się w całej okazałości czy osoby pracujące z długimi tekstami. Przy każdym z tych ruchów podstawa zapewnia precyzję i stabilność, co ma znaczenie kluczowe przy tak szerokim panelu.
Wyposażenie i interfejs
Sporo złączy, mocowanie VESA, dodatkowe USB – jedynie VGA zabrakło
Gniazda, przy pomocy których monitor komunikuje się z urządzeniami zewnętrznymi, umiejscowiono na spodniej ściance. Widać tu, kolejno, wejście audio, DisplayPort out, dwa gniazda HDMI, złącze DVI-D i DisplayPort In. Zabrakło tylko VGA (D-Sub) – teoretycznie niepotrzebnego z racji na dużą rozdzielczość i konieczność wyświetlania obrazu w optymalnej jakości – ale wciąż popularnego. Sprawę można, oczywiście, rozwiązać przy pomocy opcjonalnej przejściówki.
Po drugiej stronie zauważymy standardowe gniazdo zasilania. Monitor nie wymaga własnego adaptera – działa z każdym kablem wykonanym w tym standardzie. Przycisk odpowiedzialny za wyłączenie zintegrowanego zasilacza został umieszczony na tylnym panelu.
Na lewym boku producent umieścił jeszcze aż cztery złącza w standardzie USB 3.0, z których jedno, o zwiększonym napięciu, może posłużyć do doładowywania urządzeń mobilnych. Widać tu też jedno gniazdo „drukarkowe”. Sprzęt może się ponadto pochwalić skromnymi, stereofonicznymi głośnikami o mocy 2W. W świetny sposób rozwiązano kwestię gniazda słuchawkowego, umiejscowionego w dogodnym dla użytkownika miejscu – na dolnej krawędzi monitora.
Z frontu zauważymy – poza ultrapanoramicznym ekranem w formacie 21:9 – sygnaturki pięciu przycisków sprzętowych, które umiejscowiono w spodniej części obudowy. Ich zadaniem jest kontrolowanie menu ekranowego (OSD), oferującego wygodny dostęp do wszelkich potrzebnych ustawień i funkcji. Interfejs rozplanowano dobrze, choć niektórym może brakować szybkiego dostępu do jasności wyświetlacza. W OSD mamy do dyspozycji takie tryby, jak wybór wejścia, dostosowywanie ustawień obrazu (jasność, kontrastu, funkcje SmartResponse, SmartContrast,SmartFrame, gamma), możemy aktywować opcję Picture in Picture, kontrolować ustawienia dźwięku czy kolorów.
Alternatywą – dla komputerów z Windows – jest dołączone do monitora oprogramowanie SmartControl Premium. W ten sposób, po wykryciu naszego 298P4, z poziomu pulpitu błyskawicznie skorygujemy wszystkie niezbędne ustawienia. Philips umożliwia nam przez tę aplikację błyskawiczne ustalenie jasności – a to z pewnością docenią osoby pracujące o różnych porach dnia i nocy. W SmartControl Premium znajdziemy też kreator kalibracji, tryb SmartDesktop (pozwalający na określenie schematów ułożenia poszczególnych okien) czy funkcję uniemożliwiającą korzystanie ze sprzętu po ewentualnej kradzieży.
Ekran
Wysoka równomierność podświetlenia i matowa matryca – same plusy
Nowy Philips pracuje w rozdzielczości 2560 x 1080 pikseli – to taka sama wysokość, jak w standardowych monitorach Full HD, ale ze sporym zyskiem na szerokości. Ostrość obrazu (gęstość: 96 PPI) pozwala na odczytywanie nawet małych czcionek z odpowiednim uczuciem komfortu.
Wykorzystanie matrycy AH-IPS przyczyniło się do uzyskania doskonałych kątów widzenia, które w przypadku tego typu wyświetlaczy są sprawą niezwykle istotną. Przy ekstremalnym odchyleniu widać jedynie niewielki spadek kontrastu i jasności – nieprzeszkadzający w praktycznym użytkowaniu.
Odwzorowanie barw i naturalny balans bieli to kolejne czynniki, które pozwalają wysoko zaklasyfikować 298P4. Już prosto z pudełka monitor Philipsa ma sporo dobrego do zaoferowania, a po kalibracji trudno przyczepić się o cokolwiek. Producent implementuje też kilka predefiniowanych ustawień obrazu – do biura, do zdjęć, do filmów, gier, jest też tryb ekonomiczny. Poszczególne kanały RGB możemy dostosowywać ręcznie lub wybrać jedną z ustalonych wcześniej temperatur barwowych.
Maksymalna siła podświetlenia (jasność na 100%, kontrast na 100%, gamma w ustawieniu neutralnym) wynosi 284 cd/m2, co w połączeniu z matową matrycą jest wartością dobrą do każdego pomieszczenia. Plusem jest świetne wykonanie powłoki zewnętrznej – skutecznie eliminuje ona nawet bezpośrednio ukierunkowane światło. Zmniejszenie kontrastu do 50% skutkuje ograniczeniem luminancji do poziomu 161 cd/m2, co wciąż jest w zupełności akceptowalną i w pełni użyteczną wartością. W ciągu całego testu pracowałem na ustawieniach rzędu 80-40 i nie mogłem na nic narzekać.
Sporą zaletą Philipsa 298P4 jest też niska nierównomierność, która wynosi ok. 9,9%. To dobry wynik, zwłaszcza jak na podświetlenie krawędziowe.
Czas reakcji (14 ms, typowy) można uznać za co najwyżej średni, natomiast na ratunek przychodzi nam tu opcja SmartResponse, której opis znajdziecie poniżej. W dynamicznych scenach filmowych nie zauważyłem szczególnego smużenia, natomiast w szybszych grach było to już widoczne – nie mamy do czynienia z poziomem dedykowanego monitora gamingowego, ale większości użytkowników wystarczy w zupełności. Niżej znajdziecie wyniki pomiarów w aplikacji Pixel Persistence Analyzer; po kliknięciu w skróconą wersję, otworzycie pełną w nowym oknie.
29-calowa przekątna o takiej rozdzielczości pomieści dwa, pełnowymiarowe okna obok siebie. To plus dla wszystkich tych, którzy przyzwyczajeni są do „upychania” na formatach 16:9 czy 16:10 – tutaj Philips jest w stanie zaoferować nieco więcej, bez potrzeby sztucznego skalowania. Monitor jest też w stanie wyświetlać obraz z dwóch źródeł jednocześnie – wystarczy skorzystać z trybu MultiView, pozwalającego na wybór obrazu w obrazie (Picture in Picture) lub obrazu obok obrazu (Picture by Picture). Warto jednak zaznaczyć, że uruchomienie MultiView wymaga skorzystania z DisplayPort.
Różnica między standardowymi formatami, a – w dalszym ciągu „świeżym” – 21:9 polega przede wszystkim na dodaniu kolejnej porcji przestrzeni roboczej, czyniąc takie proporcje idealnymi dla wielozadaniowców.
298P4 ma do zaoferowania również opcję automatycznego pivotu – po obrocie ekranu o 90 stopni nie będzie konieczne zmienianie ustawień orientacji w menu systemowym. Oprogramowanie monitora zadba o to samodzielnie. Philips dołącza tu też tryby SmartResnponse, którego zadaniem jest zmniejszenie czasu reakcji matrycy o połowę; przydaje się to zwłaszcza w grach i dynamicznych multimediach. Kolejna ciekawostka to SmartContrast – funkcja, która włącza się automatycznie w predefiniowanych trybach obrazu (Movie i Game), podnosząc kontrast dynamiczny nawet do poziomu 20 mln do jednego.
Podsumowanie, ocena i opinia
Dobry monitor w dobrej cenie. A dodatkowo – kilka usprawnień programowych
Cena tego sprzętu to ok. 1800 złotych, dlatego też nie będę porównywać go z produktami EIZO czy NEC-a z najwyższej półki, często stojącymi w specjalistycznych sklepach z metkami od 5000 złotych wzwyż. Philips utrzymuje odpowiedni poziom cenowy dla tego segmentu, starając się konkurować m.in. ze swoją siostrzaną marką – AOC, Dellem czy urządzeniami koreańskich gigantów.
298P4 jest ciekawą propozycją dla każdego – i kogoś, kto skupia się na pracy biurowej, kogoś, kto zajmuje się grafiką czy wreszcie miłośnika multimediów. Jedynie w grach propozycja Philipsa może nie dać sobie rady, ale też nie do tego został stworzony. Tutaj chodzi przede wszystkim o zapewnienie optymalnej wielozadaniowości, i z tego nasz monitor wywiązuje się całkowicie. Do jego największych zalet należy nie tylko matryca AH-IPS; godne uwagi są jeszcze dodatki programowe, szerokie zaplecze portów USB czy świetna, ergonomiczna podstawka, umożliwiająca regulację położenia panelu w wielu płaszczyznach.
Każdy z najważniejszych elementów składowych został oceniony w skali od 1 do 10 punktów, gdzie 1 prezentuje poziom bardzo słaby, 5 jest odpowiednikiem standardów rynkowych, a 10 jest notą najwyższą. Średnia ocen stanowi ocenę całkowitą.
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- WYGLĄD / JAKOŚĆ WYKONANIA8,5
- WYPOSAŻENIE9
- EKRAN9
ZALETY
|
WADY
|
Wyróżnienie redaKcji techManiaK.pl
Naszym zdaniem, monitor zasługuje na wyróżnienie “Dobry zakup“.
Alternatywne propozycje
Konkurencyjne rozwiązania mają w portfolio m.in. Acer (z modelem B296CL) czy LG (z 29EA73). Swoje trzy grosze dorzucili też Dell, z modelem, U2913WM, i ASUS, który pokazał produkt o nazwie PB298Q.
Ceny Philips 298P4
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Solidny test – brawa. Philipsy od dawna rządzą na rynku jeżeli chodzi o monitory i telewizor. Najlepszy obraz i odwzorowanie barw. Do tego szybkie odświeżanie.