Przeczytałem właśnie świetny tekst na Mashable i – czując presję – postanowiłem się nim podzielić.
Amanda Wills pisze o zegarku, ale nie byle jakim. Omega Speedmaster to sprzęt niezwykły. Kosmiczny, można wręcz powiedzieć. Astronauci na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej korzystają bowiem wciąż z tego samego modelu, który jako pierwszy ziemski zegarek naręczny pojawił się na powierzchni Księżyca.
W 1962 roku NASA kupiła kilka sztuk zwykłych, sprzedawanych „w detalu” zegarków. Od tamtego czasu Speedmastery trafiały do każdego astronauty biorącego udział w którejś z misji Apollo i – podobno – za każdym razem sprawdzały się doskonale.
Okazało się, że urządzenia Omegi potrafią mierzyć czas precyzyjnie zarówno w środku statku, jak i będąc wystawionymi na skrajnie ekstremalne temperatury. Być może właśnie dlatego współczesny nam Chris Hadfield w dalszym ciągu używa tego właśnie modelu.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.