- « Poprzedni
- 3/3
- Następny »
Oczy Terminatora
Inteligentna amunicja czy mundur, a nawet działo szynowe stanowią dopiero preludium do broni przyszłości. Ich podstawę stanowić będą zapewne dużo bardziej rozwinięte technologie. Za przykład posłużyć mogą soczewki kontaktowe ze wsparciem dla rzeczywistości rozszerzonej. W rozwijaniu projektu udział bierze wspomianana już DARPA oraz firma Innovega, a jego zleceniodawcą jest Departament Obrony USA. Pierwsze egzemplarze nowego produktu mają się pojawić już w roku 2014.
Mowa o technologii, którą w skrócie można nazwać oczami Terminatora. Jej możliwości zaprezentowano podczas styczniowych targów CES 2012, ale to dopiero początek drogi. Założeniem projektu jest sytuacja, w której żołnierz otrzymuje za pośrednictwem soczewki wszystkie informacje przydatne w walce, w tym materiały wideo (np. z unoszącego się nad polem bitwy drona). System będzie jednak nie tylko odbierał dane, ale też wydawał polecenia: soczewki umożliwią zarządzanie różnymi urządzeniami (dronami, robotami bojowymi). Takie zapewnienia można usłyszeć od przedstawicieli firmy iOptik, która ma się zająć ich produkcją.
Twórcy soczewek przekonują, że już w roku 2013 amerykański Departament Obrony dostanie do testów prototypy soczewek. Póki co największym problemem wynalazku jest fakt, iż ludzkie oko ma trudności ze skupieniem się na obiektach znajdujących się zbyt blisko. Aby usunąć tę niedogodność zapewne zastosowane zostaną dodatkowe szkła optyczne. Projekt nie należy do najtańszych, ale może dać wykorzystującym go żołnierzom wielką przewagę na polu bitwy.
Warto wspomnieć, że nad podobną technologią pracuje obecnie Google. Ich projekt – Google Glasses – z pewnością zainteresuje wiele osób ze struktur wojskowych.
Cyberbroń
Pracownicy Departamentu Obrony USA zdają sobie jednak sprawę z tego, że jednym z podstawowych zagrożeń w dzisiejszych czasach są cyberwojny. Dlatego niedawno postanowili oni przyspieszyć prace nad cyberbronią i skoncentrować się na możliwościach ataku opartych o nowe technologie. Systemy, o których mowa mają umożliwić wyłączenie wojskowych sieci przeciwnika, nawet jeśli nie są one podłączone do Internetu.
Skoncentrowanie się na nowym aspekcie wojny jest w dużej mierze podyktowane możliwością konfliktu z Iranem czy Syrią. W trakcie działań w Libii amerykańscy wojskowi zamierzali wykorzystać cyberbroń do unieszkodliwienia obrony przeciwlotniczej, która mogła poważnie zaszkodzić siłom NATO. Okazało się jednak, że możliwości wykorzystania nowych technologii są poważnie ograniczone.
Eksperci często podkreślają, że cyberbroń jest stosunkowo niebezpiecznym środkiem, ponieważ istnieje duże prawdopodobieństwo zaszkodzenia ludności cywilnej. Spore zagrożenie stanowi również stosowanie wirusów, gdyż na dzień dzisiejszy nie można ich kontrolować w 100%. Stosunkowo szybko mogłoby się zatem okazać, iż cyberatak prędzej czy później dotknie siły, które go sprowokowały.
Warto wspomnieć, że rozwój nowego sektora i realizacja programu stworzenia cyberbroni pochłonie w najbliższym czasie bardzo poważne środki. Tylko w tym roku oficjalny budżet Pentagonu na ten cel wynosi 3,4 mld dolarów. DARPA z kolei ma do wydania 500 mln dolarów w ciągu pięciu lat. Ciekawe, jakie będą efekty tych badań…? Czekamy na Wasze opinie.
Źródła: Network World, The International Business Times, Fox News, BBC News, The Washington Post, The Daily Mail, PC Advisor
- « Poprzedni
- 3/3
- Następny »
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Odpowiem na ostatnie pytanie – efektem tych działań będzie wojna.