Zagłuszacz mowy
Kolejny gadżet może być wykorzystywany zarówno przez armię, jak i inne służby mundurowe (z pewnością zainteresuje on także osoby prywatne). Sprzęt stworzyli japońscy naukowcy i nazwali go SpeechJammer, co można przetłumaczyć jako zagłuszacz mowy. Wiemy już zatem z czym mamy do czynienia. Pytanie: jak to działa?
Urządzenie przypomina trochę radar ręczny wykorzystywany przez policjantów do mierzenia prędkości. Może on skutecznie uciszyć człowieka znajdującego się w odległości 30 m. Sprzęt wystarczy skierować na osobę, którą zamierzamy uciszyć. Zagłuszacz nagra wypowiedziane przez nią słowa i wystrzeli w jej kierunku z opóźnieniem równym 0,2 sekundy. Co to da? Mówca ponownie usłyszy swoje słowa, co wywoła totalną dezorientację i wytrąci go z równowagi.
Japoński wynalazek według twórców i ekspertów mógłby być wykorzystany w miejscach, wymagających zachowania ciszy (np. w bibliotekach), ale jasnym jest, że przyciągnie on uwagę służb porządkowych zainteresowanych szybkim opanowaniem ulicznych zamieszek, osób dążących do kompromitacji swych przeciwników politycznych, czy w końcu armii – dezinformacja jest potężną bronią i wykorzystanie jej na masową skalę może się okazać niezwykle skuteczne.
Czytanie myśli
Dezinformacja może się okazać niezwykle przydatna, ale uczestnicy konfliktu jeszcze większą wagę przywiązują do zdobycia tajnych informacji. A jaki jest najskuteczniejszy sposób na wejście w ich posiadanie? Być może już niedługo odpowiedzą na to pytanie będzie czytanie w myślach.
Amerykańscy uczeni z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkley znaleźli sposób, by czytać myśli przekształcając je w słowa. Twórcy tego projektu zapewnili, iż w pierwszej kolejności ma on być wykorzystany jako pomoc dla ludzi, którzy utracili zdolność mowy (np. w wyniku paraliżu), jednak armia z pewnością szybko znajdzie inne zastosowanie dla tak cennej technologii.
Podczas eksperymentów uczeni wszczepili 15 osobom w mózg elektrody, których zadaniem było rejestrowanie aktywności w poszczególnych jego strefach odpowiedzialnych za powstawanie mowy. Następnie ochotnikom dyktowano słowa, a specjalny program śledził reakcje najważniejszego ludzkiego organu. Po przeanalizowaniu zebranych danych, komputer mógł połączyć określoną aktywność mózgu z reakcją na usłyszane dźwięki. Teraz wystarczy odwrócić ten system – program może wypowiadać słowa, o których myśli człowiek.
Póki co projekt znajduje się w bardzo wczesnym stadium rozwoju i wymaga m.in. ingerencji chirurgicznej. Z czasem bariery te zostaną zapewne usunięte. Jednych wprawi to w zachwyt, a innych przerazi i sprowokuje do szerzenia kolejnych teorii spiskowych. Do której grupy należycie?
Na ostatniej stronie znajdziecie opis oczu Terminatora i nowej Cyberbroni.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Odpowiem na ostatnie pytanie – efektem tych działań będzie wojna.