Na Czerwonej Planecie wciąż nogi nie postawił jeszcze żaden astronauta. I przez kilka najbliższych lat niemal na pewno nie postawi. To jednak wcale nie przeszkadza przedstawicielom rozwijającego się kosmicznego przemysłu w snuciu bardzo ambitnych planów na przyszłość. Mówi się już nawet o turystycznych lotach właśnie na Marsa.
Czwarta planeta od Słońca od zawsze była dla ludzi jednym z najbardziej fascynujących miejsc w przestrzeni kosmicznej. Elon Musk, prezydent zakontraktowanego przez NASA koncernu SpaceX, snuje wizje, w których jego firma pozwoli zwykłym ludziom odkrywać tajemnice Marsa. W programie Scott’s Legacy radia BBC 4 amerykański biznesmen opowiadał o tym, że ma plany, by umożliwić zwykłym ludziom turystyczne podróże na Czerwoną Planetę. Musk uważa, że już w ciągu 10, maksymalnie 15 lat po wdrożeniu rozwiązań proponowanych przez SpaceX, z ceną biletu udałoby się zejść do „skromnej” sumy pół miliona dolarów. Ot, wakacje na każdą kieszeń.
Zdaniem Muska kluczem do realizacji podobnego przedsięwzięcia jest system, w którym wszystkie maszyny w stu procentach nadawałyby się do wielokrotnego użytku, zaś statek kosmiczny miałby możliwość ponownego tankowania na Marsie. SpaceX chce jeszcze w tym lub najpóźniej w przyszłym roku ujawnić kilka bardziej szczegółowych pomysłów. Kluczem mają być zaprojektowane przez amerykańską firmę maszyny: rakieta nośna Falcon 9 oraz statek kosmiczny Dragon. To my czekamy na te dodatkowe informacje i już zaczynamy odkładać oszczędności.
Źródło: BBC
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.